To samo i… nie to samo

To samo przeszedłem i dałem radę. Weź się w garść, dasz radę – czy aby na pewno?

Nie przepadam za mądrościami z internetu, ale czasem nawet i w sieci perełkę można znaleźć. Oto internetowy mem – takie zdjęcie z podpisem: dwa białe psy, oba ubrudzone błotem. Jeden do połowy łap, drugi po szyję. I podpis, że te same doświadczenia odbieramy i przeżywamy bardzo różnie. Jednym słowem, w tak samo głębokie błoto wskoczyły dwa psy. Większemu większej szkody błoto nie zrobiło. Mniejszy utytłał się koszmarnie. Taka psia historyjka obrazkowa z ludzkim morałem. Bo mamy tendencję do porównywania siebie i innych. A już szczególnie uwielbiamy porównywać do siebie „takich samych” jak my. Zwłaszcza w sytuacjach trudnych: utrata pracy, choroba, problemy z dzieckiem. Obserwujemy, że ktoś przechodzi podobny do naszego kryzys i czasem, zamiast po prostu wesprzeć, syczymy: „ja też tak miałem, przeżyłem i sobie poradziłem. Bez histerii”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg