Dzieki Bogu ze sa odwazni i nie udaja ze polacy sa tak religijnym narodem ze aborcja nie ma miejsca.
Wiele razy prosilam ksiedza w parafii do ktorej naleze zeby umiescic w modlitwie wiernych prosbe o laske i pomoca Boza w skonczeniu z aborcja, o laske dla tych ktorzy moze niw zdaja sobie sprawy z okropnosci takich decyzji - i nigdy nic nie bylo.
Mysle, ze powinno sie otwarcie i odwaznie mowic o problemie aborcji.
Dziekuje Matuszowi za szczegolnie pierwsze zdanie - o milczeniu tych dobrych
Kolego xxx. Pora douczyć się. Dziecko w łonie kobiety nie jest częścią jej ciała. Prawo do swojego ciała nie oznacza też, że to ciało można kaleczyć piercingiem, tatoo i innym zrywaniem pasów. Ciało jest świątynią Ducha Świętego.
jest różnica między aborcją, którą dokonuje kobieta, która uprawiała seks nie wiadomo z kim a potem płacze, ze jest w ciąży, a aborcją dokonaną przez kobietę np. zgwałconą. Jeżeli ktoś tej różnicy nie widzi to jego problem. Z drugiej jednak strony, co Wy możecie o takim czymś wiedzieć, skoro Was nigdy to nie spotkało. Od oceniania jest Bóg a nie ludzie. Na szczęście są jeszcze w Polsce osoby rozsądni!
Choć dzięki Bogu jest jeszcze też wiele tych, którzy głośno i stanowczo mówią jak zła jest aborcja.
Dzieki Bogu ze sa odwazni i nie udaja ze polacy sa tak religijnym narodem ze aborcja nie ma miejsca.
Wiele razy prosilam ksiedza w parafii do ktorej naleze zeby umiescic w modlitwie wiernych prosbe o laske i pomoca Boza w skonczeniu z aborcja, o laske dla tych ktorzy moze niw zdaja sobie sprawy z okropnosci takich decyzji - i nigdy nic nie bylo.
Mysle, ze powinno sie otwarcie i odwaznie mowic o problemie aborcji.
Dziekuje Matuszowi za szczegolnie pierwsze zdanie - o milczeniu tych dobrych
Prawo do swojego ciała nie oznacza też, że to ciało można kaleczyć piercingiem, tatoo i innym zrywaniem pasów. Ciało jest świątynią Ducha Świętego.
(...) Aborcja jest dopuszczalna w trzech przypadkach: gdy ciąża jest efektem czynu zabronionego (0 przypadków w 2010 r.)(...)
Jak widać użalasz się nad jakimś bytem nieistniejącym. Przynajmniej nie w 2010 roku.