Podpisuję się pod komentarzem "gość w dom", ale wystarczy zapytać cioci Gugiel, by zobaczyć co to za "pisarka". Problem w tym, że jej nazwisko absolutnie z niczym mi się nie kojarzy, nigdy w życiu nie natrafiłam ani na żadną jej książkę, a czytam dużo. Czyżby owa pani, nie mogąc przebić się na rynku wydawniczym, tak desperacko stara się zaistnieć, publikując na swoim blogu kontrowersyjne treści? (Chciałam nawet podlinkować rzeczony wpis, ale po co robić reklamę komu takiemu?)
Problem w tym, że jej nazwisko absolutnie z niczym mi się nie kojarzy, nigdy w życiu nie natrafiłam ani na żadną jej książkę, a czytam dużo. Czyżby owa pani, nie mogąc przebić się na rynku wydawniczym, tak desperacko stara się zaistnieć, publikując na swoim blogu kontrowersyjne treści?
(Chciałam nawet podlinkować rzeczony wpis, ale po co robić reklamę komu takiemu?)