Recepta na szczęście? Wyłączyć telewizor, rozmawiać i „marnować” czas dla siebie nawzajem.
– Te rekolekcje pozwalają dostrzec sferę seksualną małżeństwa w kontekście budowania więzi naznaczonej obecnością Chrystusa – mówi o. Ksawery Knotz OFM Cap, którego w Szklarskiej Porębie słuchały młode pary.
…żoną lub mężem. Owszem, to romantyczne, a przede wszystkim pożyteczne.
Pary, które oprócz ślubu łączą także wiara i miłość do Boga, spotkały się w Ostrowcu koło Wałcza.
Chodzi o to, żeby popatrzeć na siebie jak na pierwszej randce, tyle że po kilku, kilkunastu czy kilkudziesięciu latach.
Spokojnie... W tytule chodzi o twojego własnego męża – jeśli jesteś mężatką. Ale panowie też, po ośmiu randkach w restauracji, mogą na nowo zakochać się we własnych żonach. W kwietniu ruszy pierwsze w archidiecezji katowickiej, przynoszące niezwykłe owoce, szkolenie.
Nie wiedzą, czy warto brać ślub, nie są pewni, czy wierność jest możliwa, boją się mówić „kocham”. Koszalińscy młodzi spotkali się, by o tym porozmawiać.
Od września w całej diecezji obowiązuje nowy program przygotowania bezpośredniego do sakramentu małżeństwa.
– Papież Jan Paweł II powiedział, że małżeństwo jest fundamentem rodziny. Dla żony najważniejszy ma być mąż, a dla męża żona, a nie dziecko, wnuk, ojciec czy matka – mówi Bogusław Cichowski ze Wspólnoty.
– Na sesję Kana pojechaliśmy, by ratować małżeństwo. To była ostatnia szansa – mówi Marek Lechniak.