Na pokolenie jakich ludzi wyrosną dzieciaki z „ciepłego chowu”, którym nawet pokłócić się nie można?
Moje życie musiało się załamać, bym zrozumiał, że jestem „bogatym młodzieńcem”. Myślałem, że wspiąłem się na wyżyny świętości, a naprawdę tkwiłem na samym dnie pychy.
Gdyby Pola i Eliza urodziły się w Niemczech, Czechach, Słowacji, na Węgrzech albo w 44 innych krajach, miałyby szansę na leczenie. W Polsce kolejny rok czekają na cud i podpis ministra zdrowia. Ten podpis to dla nich jedyna szansa na życie.
Pomódlcie się za Mikołaja. Chociaż osobiście sądzę, że Mikołaj dalej będzie pomagał. Z Góry.
O jedzeniu, radości i wigilijnym stole z Robertem Makłowiczem rozmawia ks. Artur Stopka.
Mam 37 lat. Minęło już 13 lat od czasu aborcji. Trudno jest zaakceptować tak duże zło, trudno jest żyć z jego świadomością.
Mają za sobą tragiczną historię, wierzą, że przed nimi normalna przyszłość.
Pamiętam, jak któregoś roku ministrant grający w lotki pomylił kierunki i trafił w nogę ks. Piotra. Śmialiśmy się do rozpuku, bo on z tą lotką w nodze paradował po obozie – wspomina ks. Mariusz Ambroziewicz.
Ze Stanisławą Celińską o trzymaniu się torów, cygańskiej duszy i cudach rozmawia Barbara Gruszka-Zych.
Można mieć jedno swoje dziecko i za mało sił, by je kochać. Można też mieć 118 nie swoich dzieci i chcieć zrobić dla nich wszystko. Nie zawsze trzeba urodzić, żeby być rodzicem.