– Połknięcie dużej liczby tabletek nasennych nie wchodziło w grę. Chciałam czuć ból, wykończyć się. Dlatego postanowiłam się zapić – opowiada jedna z mieszkanek Domu Samotnej Matki.
Tadek, Józek, Julek, Wojtek, Andrzej, Mietek, Maciek, Władek, Krysia i Staś – wśród nich jeden szafarz, dwóch księży i biskup – owoce miłości małżeńskiej Emilii i Józefa Słaby z Żeleźnikowej.
W słoneczne, październikowe popołudnie 1986 r. przed dwór Zofii Tetelowskiej podjechał mały fiat. Goście poprosili, by oddała swoją posiadłość na budowę domu dla sierot.
Tabletki „dzień po” znów na receptę. Jednak dyskusje wokół sprawy będą się raczej wzmagać niż wyciszać.
Przed nami statystycznie najgorsze miesiące, jeśli chodzi o zatrucia środkami psychoaktywnymi. Czy da się temu zapobiec?
– I co u pani zobaczę? – profesor z Łodzi, taki, co już wszystko widział, światowy, lekceważąco rzucił w twarz uśmiechniętej blondynce. – Gniazdo gnomów – odparowała.
Każdy w jakimś stopniu identyfikuje się z rodzicami walczących o życie chłopców. I każdy trochę myśli: „Ci chłopcy to jak moi synowie”.
Wszystkie kluby opowiedziały się za przyjęciem prezydenckiego projektu nowelizacji prawa karnego, który zaostrza kary za ciężkie przestępstwa przeciw życiu, zdrowiu i wolności dzieci. Posłowie popierają też poprawki komisji ds. zmian w kodyfikacjach, które poszerzają zakres nowelizacji.
Zdaje się, że powstał nowy gatunek człowieka – homo tabletis. Rośnie pokolenie pochylonych głów, smartfonowych twarzy i tabletowych szyi.
Poczęcie dziecka metodą in vitro będzie odnotowywane przez urzędy stanu cywilnego - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".