O tym, że słowo potrafi zabić, nie trzeba nikogo przekonywać. Zwłaszcza słowo ostre jak brzytwa, którego ofiarą coraz częściej, w internetowej sieci, pada młody człowiek.
Przytłaczający lęk, obsesje, urojenia, ogromny smutek… Jak pośród nich odnaleźć sens życia i drogę do Boga? Można! – mówią ci, którzy opuścili lub wciąż opuszczają swoje „ciemne doliny”.
– Jestem pewien, że jeśli będę miał dzieci, to tak samo jak moja mama będę je zachęcał, by pojechały na oazę – zapewnia Paweł Biel z Zielonej Góry.
W tym roku czeka ich jubileusz 15-lecia. Z tej okazji niczego nie oczekują, bo największy prezent już dostali. Jest to osobiste zaproszenie od Matki Bożej, żeby jako rodzice wspierali swoje dzieci… modlitwą.
Tutaj liczą się: precyzja, wiedza i cierpliwość. Odtwarzając modele okrętów, samolotów, czołgów i samochodów, rozwijają swoje umiejętności i zdolności oraz zdobywają cenne medale.
O diagnozie, Alusiu i płatku róży opowiada Mirosława Kostyła.
To nie była miłość od pierwszego wejrzenia. Poznali się na studiach. Najpierw konkubinat, po kilku latach ślub cywilny. Potem nawrócenie i 16 lat białego małżeństwa. W wigilię Zesłania Ducha Świętego ślubowali sobie przed Bogiem miłość, wierność i uczciwość małżeńską.
Z ks. dr. Bogusławem Głodowskim, duszpasterzem uzależnionych archidiecezji gdańskiej, o kochance wódce, która nie dzieli się z nikim, dopalaczach zbierających śmiercionośne żniwo i legalizacji marihuany rozmawia Jan Hlebowicz.
Życie pokazuje, że można otworzyć serce dla każdego dziecka – nieważne ile ich jest – a miłość sama będzie się mnożyć.
Na najpiękniejszej ziemi na świecie – jasnej, pełnej zieleni i słonecznego światła – wyrósł niezwykły dom. Każdego dnia słychać w nim śmiech 150 osób.