– Takie wyjazdy to wielki skarb dla wszystkich, bo pomagają przybliżyć się do Pana Boga – mówi Marcin Nieścigorski, ministrant z parafii Miłosierdzia Bożego w Kwidzynie.
– Nie bójcie się żyć, bo życie jest największą wartością, a to, jak żyjemy, w dużej mierze zależy od naszej odwagi – mówi DJ Wika.
Latem legnickie przedszkolaki masowo odwiedzają przybytki kultury – i to wcale nie tej masowej. W tym roku hitem jest wizyta w Muzeum Miedzi, gdzie najmłodsi poznają różnicę między galerią handlową a galerią sztuki.
Można mieć jedno swoje dziecko i za mało sił, by je kochać. Można też mieć 118 nie swoich dzieci i chcieć zrobić dla nich wszystko. Nie zawsze trzeba urodzić, żeby być rodzicem.
Jeśli spotkanie ma przynieść jakieś korzyści, musi być przy dobrej kawie.
– Dzieci to nie są figury w muzeum. Muszą mieć czas na to, żeby dać upust swojej energii, ale uczymy je także, jak się wyciszyć, by zbliżyć się do Boga – mówi Łukasz Gniazdowski.
- Uczucia są z natury nietrwałe. Są potrzebne i są fajne, ale nie można na nich opierać związku, bo wtedy miłość z natury byłaby nietrwała. Uczucia kierują nas do samych siebie, a nie do drugich – mówił dr Krzysztof Wojcieszek.
Nawet najlepsze nie zastąpi rodziców, ale kierując się wyraźnym systemem wartości, może w tym bardzo pomóc. Taką szansę dają niepubliczne placówki katolickie.
Jest świdniczanką od urodzenia, która wie, jaką cenę płaci się za spełnienie marzeń. Ale wie też, że warto.
Na skraju zabudowań, przy nadbrzeżnej, ulokował się niezwykły dom. Na frontonie okazałego budynku wita gości znak uśmiechniętego promiennie słoneczka.