Po pierwsze: usiąść
Coroczna wizyta duszpasterska, zwana potocznie kolędą, wciąż budzi emocje. – To bezcenny zwyczaj, trzeba ulepszać go, modyfikować i pielęgnować, bo nie ma lepszego kontaktu z parafianami – mówi abp Damian Zimoń, który także będąc biskupem chodził po kolędzie. Dodaje, że to jedyny sposób, by duszpasterze dotarli do ludzi, którzy nie pojawiają się w kościele, poznali ich problemy.