Podobno od czasów chrztu Polski przeszło przez nasze ziemie 40 pokoleń. A ile z nich potrafimy wskazać w historii naszych rodzin? Jak daleko sięga nasza rodzinna pamięć?
Zamiast muszkietów i rapierów mają uśmiech. Z takim uzbrojeniem jadą do małych pacjentów. Zdrowych przekonują, że niewiele trzeba, by dać komuś szansę na życie.
To co wydarzyło się w mojej historii, od chwili gdy wybiegłam z kliniki Planned Parenthood w otwarte ramiona Koalicji dla Życia, nie było planowane.
– Dwa razy „ratunek” z mielonym! – woła Ramona Błachowicz do otworu w podłodze przy barze. Jej szefowa Gabriela Grzybek uśmiecha się. – Ktoś kiedyś pomógł mnie... Staram się oddać choć część tego, co sama dostałam.
– Niektórzy myślą, jak tak można z Warszawy przeprowadzić się do miejsca, gdzie jest jedynie przyroda, szkoła, kilku sąsiadów i kościół… Oni się dziwią, a ja się im dziwię – mówi Magda.
Kiedy po badaniach prenatalnych lekarze doradzali im aborcję, ich świat się zawalił. Nie ulegli jednak naciskom i postanowili, że ich dziecko się urodzi. To doświadczenie dwóch rodzin z tego samego kręgu Domowego Kościoła. Każda z tych historii ma piękny finał – dzięki modlitewnemu szturmowi.
– Poczułam się zaatakowana - mówi o kampanii na rzecz aborcji Ana Cáceres z Brazylii, która żyje z małogłowiem. Obawa przed tą chorobą stała się argumentem dla zwolenników zabijania poczętych dzieci.
Kto dziś ma decydujący wpływ na to, co oglądają, co czytają i czego słuchają młodzi?
Lekarze w Bytomiu przeprowadzają operacje przepukliny oponowo-rdzeniowej u maleństw w łonie matki. Ich pacjenci ważą tyle co torebka cukru – 1 kilogram. W Europie tylko w Polsce i Hiszpanii tak ratuje się dzieci z tą wadą.
O mądrym reformowaniu szkoły z dr. Jerzym Lackowskim rozmawia Piotr Legutko.