Bilety wyprzedane dwa miesiące wcześniej, komplety na widowni, a jednak „Merylin Mongoł” Nikołaja Kolady w stołecznym teatrze Ateneum budzi zastrzeżenia. Co więcej - pozostawia niedosyt.
W Betsaidzie Jezus potarł choremu oczy i ten przejrzał. Dziś już ociemniali nie czekają na cud, nie chcą też się czuć gorsi od innych. Czasem widzą nawet więcej niż inni, bo najważniejsze jest przecież niewidoczne dla oczu.
- Nie dzielimy dzieci na nasze i nie nasze. Gdybyśmy tak robili, nie potrafilibyśmy z siebie nic dać – mówią Basia i Jan Zapałowie z Prudnika.
Kim jest człowiek, który wypowiedział wojnę świerzbowi i wszawicy, a nie dostrzega problemu zabijania nienarodzonych?
Jarek Bojara strzela od razu: – To był mój prawdziwy dom. Sławek Warzycha dodaje: – Tu obcy ludzie potraktowali mnie lepiej niż rodzina. Zawsze będę o tym pamiętał.
Podobno na każdym paciorku różańca siedzi anioł. Nie siedzi jednak sam. Setki - jeśli nie tysiące - rodziców z Podbeskidzia postanowiły posadzić obok aniołów swoje dzieci.
Media co jakiś czas zajmują się problemami w szkole – albo nauczyciel pobił ucznia, albo sam został przez wychowanków napadnięty. Co w takim wypadku zrobić? Bronić się samemu, zgłosić na policję, a może zapomnieć?
Słodycz czerpią z... wiary i modlitwy. – Przed oczami każdej katolickiej żony i matki powinno być niebo, które wyznacza najważniejszy cel: zbawienie – przekonuje Iga Stolar-Łypczak, szefowa Klubu Mam „Karmelowe dzieci” i mama trójki pociech.
Państwo coraz częściej uzurpuje sobie prawo do ingerowania w życie rodziny pod pozorem dbania o dobro dzieci.
Położna była zdziwiona, że w XXI w. ktoś decyduje się urodzić dziecko z zespołem Downa.