To będzie rozszerzona wersja Dnia Solidarności Międzypokoleniowej, która ma promować i budować porozumienie między ludźmi młodymi i starszymi.
- Czasem aż łzy radości płyną, że mogę na nich liczyć. To wspaniali młodzi ludzie! Dzięki nim człowiek stanął na nogi. Zawsze są, gdy trzeba - mówi pani Basia, która od młodych wolontariuszy pomoc dostaje i... sama im pomaga.
– Jesteśmy tacy młodzi-starzy ludzie – mówią. – Chyba moglibyśmy się urodzić w jakiejś poprzedniej epoce. Warszawa ani życie w światku aktorskim nie przetrąciły nam kręgosłupów.
Mają wakacje, ale chcą się uczyć. Kujony? Nie! – młodzi miłośnicy kultury i języka polskiego z Polski, Litwy i Ukrainy.
Kiedy mówimy, gdzie będziemy pracować, skojarzenia są nieuniknione – żartują dwie młode dziewczyny. Zajęcie, do którego właśnie się przygotowują, w naszym regionie jest mało znane.
Spotykają się raz w tygodniu, by uczyć się sztuki teatralnej. Przy okazji uczą się też sztuki życia.
Osiedlowy dom kultury kończy działalność i przenosi się do centrum miasta. Lokalni działacze, artyści i mieszkańcy nie zamierzają siedzieć z założonymi rękami.
Chcą opowiedzieć dzieje Polski w taki sposób, by zachwycić dzieci i pokazać im, jak przez stulecia czuwał nad naszą ojczyzną sam Bóg.
Oprócz wielu tradycyjnych od lat znanych kierunków, Katolicki Uniwersytet Lubelski ciągle poszerza swoją ofertę tworząc nowe, czasem bardzo egzotyczne studia.
Mali piraci z zapałem wymachiwali kartonowymi szpadami, szaleli w tańcach na pokładzie okrętu-zjawy; gamoniowaci książęta wykazali się heroiczną odwagą, a urocze księżniczki z wdziękiem oddawały się marzeniom i tańcom.