Nie boją się wiatru ani wody. Na małych zgrabnych optymistach zdobywają pierwsze żeglarskie szlify, marząc o olimpijskich regatach.
„Nigdy jeszcze nie dokonałam czegoś tak niesamowitego”.
Samuel urodził się 12 stycznia 2016 roku. Żył 38 tygodni w brzuchu mamy i 31 minut na tym świecie. Jego krótkie życie nauczyło nas jednak, że każdy jest cenny w oczach Boga. Teraz czekamy na Zmartwychwstanie.
Listy zazwyczaj sprawiają radość. A już na pewno te wysłane do chorych dzieci. Dla nich są jak posłańcy nadziei.
– Kolega z imprezy mnie nie zaakceptował, ale wie jednocześnie, że ze mną nie wypije – mówi z dumą Damian Giczewski.
O wizytach ateistów na olsztyńskiej plebanii, najniższych stawkach i chrześcijańskiej nerwicy z Wiolettą Przybyszewską rozmawia ks. Piotr Sroga.
– To wielka radość, gdy widzimy, jak cieszą się dzieci opuszczające nasz oddział, aby przeżyć święta w swoich rodzinnych domach – mówi Beata, pielęgniarka z gdańskiego Szpitala Dziecięcego przy ul. Polanki.
Ta chwila zmieniła nasze życie na zawsze. Nie można już przestać być dzieckiem Bożym, co nie znaczy, że nie trzeba się nim ciągle stawać.
O kryzysach, które nie ranią, ekipie animatorów i weekendach zmieniających życie mówi Ewa Świeczkowska-Stolarczyk.
Chodzi o wyjście do środowiska, które właśnie takiego wsparcia potrzebuje. Bo adopcja to nie sposób na dziecko bez ciąży, ale pełna miłości i trudności droga, na której cały czas trzeba się uczyć.