Mieszkanki małego Kowańcza postanowiły zrobić coś dla kobiet chorujących na raka piesi. Wykonane przez nie poduszki w kształcie serca trafią do pacjentek po amputacji.
Pomagają tym, którzy cierpią po stracie osoby najbliższej sercu.
Pojechała, bo chciała być dobra. Wróciła jeszcze lepsza i z tęsknotą w sercu.
Ten talerz zupy rozgrzewa też serce i dodaje otuchy, że nie wszystkim jesteśmy obojętni.
Znajomym gratulują pociechy ze ściśniętym sercem. I szepczą: „Panie, Ty wszystko wiesz”.
– Każde dziecko kochamy jak swoje, dając mu to, co najważniejsze: własne serce – podkreśla Anna Gajewska.
To czwarty taki przypadek w świecie, a pierwszy we Włoszech. 36-letnia kobieta urodziła się bez komory serca. Teraz została mamą bliźniąt.
Gdy powiedział, że jego marzeniem jest zostać organistą, matce ścisnęło się serce. Pomyślała – piękne, ale nierealne…
Niepotrzebne skrzydła, ale wielkie serce, żeby dzieci mogły spokojnie odchodzić w domu, wśród najbliższych.
Chętnie opowiada o nim Janusz Błachowicz, któremu leży na sercu zachowanie tradycji oraz znajomość historii.