Bank żywności. Kto by pomyślał, że rosyjskie embargo na polskie warzywa i owoce przyczyni się do... pomocy potrzebującym.
Wrażliwość na potrzeby innych jest w amerykańskich wspólnotach czymś naturalnym. Potwierdza autentyczność wyznawanej wiary. Sprawdzianem bycia chrześcijaninem jest to, że wierzący są zdolni do działania.
– Często wydaje się, że nasza pomoc Afryce została przez Kogoś zaplanowana – mówią Małgosia i Andrzej Rzepeccy. Nie dziwi ich to jednak, bo wiara jest sensem ich życia.
Studenckie korporacje. Jest ich w Polsce około dwudziestu. Niewiele w porównaniu z tym, co było przed wojną. Jednak trend na ich odradzanie się jest coraz silniejszy.
Po trzech godzinach stania przed bramą cmentarza Sylwia była naprawdę zmarznięta. Znicze szły jak woda, ale listopadowa szaruga dała się mocno we znaki. Na szczęście zmienniczka przyszła punktualnie. Przez cały dzień nastolatki nie zarobiły dla siebie ani grosza. Zbierały na hospicjum.
– Niepełnosprawność siedzi głównie w naszej głowie – przekonuje Kamil Misztal, człowiek, który stracił nogę.
„Chorych nawiedzać” – o tym uczynku miłosierdzia wobec ciała nie zapomina sulechowska młodzież. Tak, Tak! Młodzież!
Maryja marzy o różowych kapciach, św. Józef lubi wędrować do Betlejem, a anioł – jak to anioł – chce pomagać. Taki oto żywot wiodą jasełkowe postacie…
- Uczeń kończący tę szkołę ma być chrześcijaninem, który nie wstydzi się swojej wiary, ale żyje nią każdego dnia - mówi Dariusz Frąckowiak, dyrektor pierwszej w Krakowie szkoły prowadzonej przez Stowarzyszenie "Przymierze Rodzin".
– Pani Maria to cudowna, otwarta, pełna miłości i troski kobieta. Czasami czuję się, jakbym miał dodatkową babcię – mówi z przekonaniem wolontariusz i maturzysta Kacper Wdowczyk.