– Myślałem naiwnie, że jak pojadę do Częstochowy, to stanie się cud i przestanę pić. Ale tak nie było. Pan Bóg zabierał mój nałóg powoli. Dziś wiem, że dzięki Jezusowi jestem trzeźwy – mówi uzależniony.
Co sprawia, że młodzi ludzie, których rówieśnicy słuchają raczej hip-hopu niż chorału, chcą odkrywać świat elitarnej sztuki? Może kluczowy jest tu fakt, że chóry dziecięce i młodzieżowe to po prostu dobra szkoła życia?
Jedni łączą pracę z pasją, dla innych to hobbystyczny sposób na spędzanie wolnego czasu. Wszyscy zgodnie przyznają, że rekonstrukcja historyczna pochłania bez reszty.
W tym czasie należy zwolnić, skupić się na modlitwie i wspomnieniach oraz przeżywać misterium śmierci i zmartwychwstania. Szczerze, bez lęku i wstydu, że ktoś zobaczy łzy albo usłyszy szept pacierza.
O nowo narodzonej Anielce i innych codziennych cudach z Dorotą Łosiewicz rozmawia Agata Puścikowska.
Skąd dr Maria Smarzyńska-Filipecka bierze energię, by w każde piątkowe popołudnie pojawiać się w przytulisku i dyżurować do ostatniego pacjenta? – Lubię swoją pracę. Poza tym modli się za mnie kilka zgromadzeń – mówi.
Ania po urodzeniu żyła półtorej godziny. Rodzice ją przytulili, zanim odeszła do nieba. I pomyśleć, że lekarze proponowali, żeby to dziecko wcześniej zabić.
Małżeństwo od 19 lat, troje dzieci. Wierzący i praktykujący. Piwo, wino tylko czasami, w niewielkich ilościach. Nawet na weselu wódki nie było.
Samuel urodził się 12 stycznia 2016 roku. Żył 38 tygodni w brzuchu mamy i 31 minut na tym świecie. Jego krótkie życie nauczyło nas jednak, że każdy jest cenny w oczach Boga. Teraz czekamy na Zmartwychwstanie.
Podczas kolejnej niedzielnej Mszy Św. w kaplicy kościoła św. Maksymiliana sytuacja się powtarza. W wielkim skupieniu słuchają każdego słowa kapłana, ale do komunii Świętej przystępują tylko nieliczni obecni.