Przyznają, że czasami bywa ciężko. Bo trudno pogodzić się ze śmiercią, zwłaszcza jeśli ktoś odchodzi bez pojednania z Bogiem.
Spotykają się raz w tygodniu, by uczyć się sztuki teatralnej. Przy okazji uczą się też sztuki życia.
– Idą, idą! – woła jeden z chłopców do grupki dzieci na placu zabaw przy ul. Dekutowskiego.
– Podszedł do nas facet i powiedział, żebyśmy wyszli z plaży, bo psujemy mu widok. Wziąłem go na bok. To była męska rozmowa… – mówi ks. prałat Stanisław Łada, proboszcz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Pruszczu Gdańskim.
Są wyjątkowe. Każdy człowiek z zespołem Downa jest inny. I każdy potrzebuje z naszej strony życzliwej otwartości. Bez niej trudno im odnaleźć się w świecie.
- Posiadanie specjalnych przeszkoleń nie jest konieczne. Najważniejsze, żeby człowiek chciał pomagać. Każdy się w czymś sprawdza – mówi Damian Zadeberny.
Metodę rehabilitacji ręki dzieci z porażeniem mózgowym, stosowaną od lat w Holandii, Skandynawii, Australii i Stanach Zjednoczonych, w Polsce zastosowano po raz pierwszy w Dzierżążnie.
Gdy śmierć czai się tuż za rogiem, codziennośc nabiera szczególnego charakteru.
W Winowie zakończyła się pierwsza w diecezji opolskiej edycja Akademii Rodziny.
O trudnej sztuce wychowywania bardzo poranionej młodzieży opowiada Romuald Sadowski.