Dzięki nim potrzebujące dzieci z archidiecezji gdańskiej wyjadą na wakacje, a we wrześniu dostaną przybory szkolne.
Ośmieszanie w sieci, nękanie, a nawet wkładanie do plecaka odchodów. Nastoletni dręczyciele bywają bezwzględni - pisze czwartkowa "Rzeczpospolita".
Trwa zbiórka plecaków dla bezdomnych. – Są bardzo ważne dla osób pozbawionych własnego lokum – mówi Robert, kiedyś sam bez dachu nad głową, dziś wolontariusz Caritas.
Gorączka przed początkiem roku szkolnego zaczyna się już w połowie sierpnia. Rodzice oblegają sklepy z używanymi podręcznikami i polują na tańsze zeszyty oraz trampki w supermarketach.
– Wybierając plecaki, staram się, żeby były dobrej jakości i nie odstawały designem od tych, które będą miały inne dzieci – wyjaśnia ks. Janusz Steć, dyrektor Caritas Archidiecezji Gdańskiej.
Waga nie przekraczająca 10 do 15 proc. masy ciała ucznia, rozłożony symetrycznie ciężar i równe szelki to niektóre z zaleceń Głównego Inspektora Sanitarnego, dotyczące właściwego wyboru tornistra, wydane w związku z rozpoczynającym się wkrótce rokiem szkolnym.
Przez wiele szkolnych lat mieli przyszyte łatki: Andrzej - "najgorszy uczeń", Marek - "niemowa", Ola - "nieśmiała". Wolontariuszom udaje się je odpruć.
Trwa akcja "Tornister pełen uśmiechów" zorganizowana przez Caritas Archidiecezji Gdańskiej. Inicjatywa ma na celu wyposażenie dzieci z rodzin potrzebujących w kompletną wyprawkę do szkoły.
Młodzież szkolna i dzieci stoją przed ważnym wyborem określonych zachowań, sposobu postępowania i stylu życia. To czas, w którym utrwalone zachowania później bardzo trudno przekształcić. A zagrożeń w szkole i domu jest wiele. Jak ich uniknąć, podpowiada Agape.
Karolina i Tomasz Elbanowscy od siedmiu lat walczą z obowiązkiem szkolnym dla sześciolatków. Reformy nie powstrzymali, ale zmienili świadomość polskich rodziców.