Podobno na każdym paciorku różańca siedzi anioł. Nie siedzi jednak sam. Setki - jeśli nie tysiące - rodziców z Podbeskidzia postanowiły posadzić obok aniołów swoje dzieci.
„Kiedy najwcześniej można zostać świętym?”
Są mali wzrostem, ale mają wielkie serca otwarte dla Jezusa. Potrzebą pełnego uczestniczenia we Mszy św. zaskakują nawet swoich rodziców.
Jak bardzo dotyka mnie „dziecięca” (nie dziecinna!) szczerość Małej Tereski, która bez owijania w bawełnę opowiada o tym, jak trudne było dla niej odmawianie Różańca.
Polska, Kamerun, Uganda, Irak czy Syria. Wszędzie tam najmłodsi chwycą jutro za różaniec, by modlić się o pokój. Przed nami finał kampanii PKWP „Milion dzieci modli się na różańcu”. W Polsce sercem wydarzenia ponownie jest Zakopane. O godz. 9.00 rozpocznie się nabożeństwo w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach. Transmisja na www.smbf.pl.
– Dzieci to nie są figury w muzeum. Muszą mieć czas na to, żeby dać upust swojej energii, ale uczymy je także, jak się wyciszyć, by zbliżyć się do Boga – mówi Łukasz Gniazdowski.
Bo kiedy rodzice modlą się za swoje dzieci, to naprawdę działa. Zwłaszcza różaniec rodziców.
Dziesiątka za niego, dziesiątka za nią, a trzecia – za dzieci. Różaniec warto odmawiać nie tylko w październiku.
Dziadek, ja byłem na Różańcu, to już nie będę odmawiał pacierza!
– Dziesiątka Różańca codziennie to chyba najlepszy prezent dla dzieci. Nie na dziś, nie na jutro, ale na całe życie. Tu, na ziemi, i potem, daj Boże, w niebie – uważają małżonkowie ze Zbąszynka.