– Nie mogę się już doczekać wylotu na Letnie Igrzyska Paraolimpijskie do Rio. Teraz już nie myślę o niczym innym; chcę zobaczyć wspaniałe święto sportu i poczuć atmosferę rywalizacji najlepszych sportowców na świecie – mówił Marek Trykacz.
Przy okazji ostatnich Igrzysk Paraolimpijskich wszyscy przekonaliśmy się, jak wielką wartość mają medale naszych niepełnosprawnych sportowców. Dobrze wspierać ich również poza największą imprezą sportową na świecie. We Wrocławiu będzie można ich dopingować już w listopadzie.
Niewielu wie, że istnieją dwa rodzaje łuków. - Mój trener Ryszard Bukański powtarza, że łuki klasyczne to te, z których strzelał Robin Hood. Z łuku bloczkowego strzelał Rambo. Ja strzelam z łuku Robin Hooda – śmieje się Milena Olszewska, która wystartuje w Igrzyskach Paraolimpijskich w Londynie.
54 zawodników rywalizowało w Ustce nie tyle o medale, ile o satysfakcję. Na terenie OSiR odbyła się II Spartakiada Osób Niepełnosprawnych.
Gdy po raz pierwszy wkładał koszulkę z orłem na piersi, popłynęły łzy radości i wzruszenia. Można powiedzieć, że woda zmieniła jego życie. Najpierw był pech, teraz sportowe sukcesy osiągane na najważniejszych zawodach pływackich. Marzy, by posłuchać „Mazurka Dąbrowskiego” z najwyższego podium.
O sukcesach niepełnosprawnych sportowców z Rajmundem Ziębą, prezesem Integracyjnego Klubu Sportowego Jezioro Tarnobrzeg, rozmawia Marta Woynarowska.
Temat 14. edycji Europejskiego Festiwalu Filmowego Integracja Ty i Ja brzmi optymistycznie: „Życie można zacząć wiele razy”. Powtarzają go jeden po drugim sportowcy, weterani wojenni, pasjonaci, artyści i miss.
To tylko z pozoru inny futbol. Emocje, wysiłek, determinacja, a może nawet większe, niż w przypadku zwykłej piłki. W Warszawie powstaje pierwsza drużyna dla osób po amputacjach nóg.
„Jedyną rzeczą gorszą od bycia niewidomym jest posiadanie wzroku bez umiejętności patrzenia” – napis na bluzce Małgosi Galbarczyk to nie puste hasło. Dobrze wie, że marzenia się spełniają, ale najpierw trzeba je mieć.
Wiedzą, jak to jest chodzić, jeździć na rowerze, wspinać się na drzewa. Kiedy po wypadku dotarło do nich, że to już nigdy nie będzie możliwe, świat stanął na głowie. Dziś patrzą na niego z wysokości wózka i pomagają innym.