– Powinniście z mężem iść natychmiast do psychologa! – Dlaczego? – spytała Anna. – Wiele małżeństw w waszej sytuacji się rozpada – odpowiedziała lekarka, nie podnosząc nosa znad wypisywanej recepty.
Urodzili się w Kazachstanie, tam mieszkają, uczą się, pracują. Mają różne historie, ale każdy z nich zadał sobie kiedyś pytanie „kim jestem?”. Odpowiedź była jedna: Polakiem.
Decyzja Mieszka I o przyjęciu chrztu zaważyła na całej historii, kulturze, religii naszej ojczyzny. Również na języku, który obficie czerpał z tradycji grecko-rzymskiej.
Na wielu najstarszych pomnikach z trudem można odczytać napisy. Starł je czas lub porosły mchem, a jednak to one opowiadają historię Bychawy i ludzi, którzy żyli przed nami.
Do lokalnych pasjonatów historii zgłosił się rolnik i oznajmił, że od jakiegoś czasu na swojej ziemi znajduje różne dziwne metalowe elementy. „Może byście panowie się tym zainteresowali?” – zapytał.
Podobno od czasów chrztu Polski przeszło przez nasze ziemie 40 pokoleń. A ile z nich potrafimy wskazać w historii naszych rodzin? Jak daleko sięga nasza rodzinna pamięć?
– Bezdomność wiąże się z próbą zmiany – walką. Na ulicy spotkać można tych, którzy do niedawna prowadzili poukładane życie. Bo ile osób bezdomnych, tyle historii – mówi Wojciech Bystry.
W głowie mają mapę Gdańska, ale inną od tych, które znaleźć można w popularnych przewodnikach. Brak na niej wystrzałowych atrakcji. Jest za to ludzka, czasami dramatyczna historia.
Tu nie ma jedynek. Książki można czytać na trampolinie, liczyć sztućce na stole, a historię Polski poznawać przy grobie ks. Popiełuszki. To szkoła mamy i taty.
3,5 tys. ludzi, a każdy z nich do Maryi niesie swoją historię życia. O drodze na Jasną Górę powiedzieli nam bliscy najmłodszej uczestniczki Pielgrzymki Rybnickiej oraz ks. Marek Bernacki.