Amerykański Senat minimalną większością głosów (51:48) odrzucił poprawkę, która gwarantowałaby, że pracodawcy nie będą zmuszani do wykupywania swoim pracownikom ubezpieczeń zdrowotnych, obejmujących antykoncepcję, środki wczesnoporonne i sterylizację.
„Za” głosowali głównie demokraci (z 3 wyjątkami), przeciw byli republikanie (z 1 wyjątkiem).
Forsowana przez administrację Baracka Obamy ustawa przewiduje obowiązek wykupienia takiego ubezpieczenia przez wszystkich pracodawców, także tych, których sumienie sprzeciwia się stosowaniu i finansowaniu tych metod.
Sprawa ta wzburzyła amerykańską opinię publiczną. Zaprotestowali katoliccy biskupi, licznie poparli ich duchowni protestanccy, a także inne grupy i osoby prywatne.
Dr Richard Land, szef Komisji Etyki i Wolności Religijnej, działającej w we władzach baptystów, wyraził swe oburzenie, dodając: - Nie dajcie się zwieść. Senat nie głosował w sprawie antykoncepcji, ale w sprawie prawa ludzi wierzących do życia wartościami swej wiary w wolności od państwowego przymusu.
Mimo porażki w Senacie, obrońcy wolności sumienia zapowiadają dalsze kroki na rzecz zablokowania projektu Obamy.