Były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Zoll skrytykował zapis projektu ustawy o in vitro, który pozwala na uznanie ojcostwa mężczyzny, który ani nie jest ojcem genetycznym, ani nie jest związany z jego matką. - To bardzo niebezpieczny przepis - podkreśla prof. Zoll w rozmowie z "Gosc.pl".
Według niego, niebezpieczeństwo polega na tym, że takie prawo tworzyłoby zupełnie przypadkowe więzi rodzicielskie, bo za ojca dziecka mógłby być uznany ktoś, kto nie jest ani genetycznym ojcem, ani nie jest mężem matki dziecka.
Czy daje to możliwości zafundowania sobie dziecka przez homoseksualistę bądź parę homoseksualistów? Czy otwiera furtkę dla działalności surogatek, czyli handlu dziećmi?
- Tak przepis nie zabezpiecza przed takimi sytuacjami - przyznał prof. Zoll, dodając, że obecnie stosowane zabezpieczenia w prawie rodzinnym istnieją, a wprowadzenie omawianego przepisu bardzo by te zabezpieczenia poluzowało.
- Sąd Najwyższy bardzo ostro skrytykował ten projekt. Ja się z tym stanowiskiem w pełni zgadzam - stwierdził były prezes Trybunału Konstytucyjnego
Jego zdaniem, proponowany przepis jest sprzeczny z Konstytucją i to aż z trzema jej fundamentami:
Głosowanie projektu ustawy w Sejmie przewidziane jest na 25 albo 26 czerwca. Potem projekt trafi do Senatu.
Praktyka ta m.in skutecznie leczy głębokie zranienia wewnętrzne spowodowane grzechem aborcji.
Na wzrost nowych przypadków zachorowalności na nowotwory duży wpływ ma starzenie się społeczeństwa.