- Nie rezygnujcie ze swojej roli: towarzyszcie, wychowujcie, kochajcie - apelował kard. Kazimierz Nycz do tysięcy ojców, którzy ze swoimi rodzinami przeszli Krakowskim Przedmieściem.
Radosny marsz z zielono-białymi balonikami i hasłami afirmującymi życie przeszedł Krakowskim Przedmieściem przed bazylikę Świętego Krzyża. Liczący ponad 10 tys. osób pochód poprowadzili pasterze warszawskich diecezji: bp Romuald Kamiński i kard. Kazimierz Nycz. Rozpoczął się on Modlitwą za Rodziny, ułożoną przez Jana Pawła II.
- Jako ludzie wierzący nie tylko głosimy idee świętości życia, otwartości na życia, obrony, ale na co dzień te idee realizujemy. Tworzymy taką infrastrukturę pro life, ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Dlatego zapraszamy na marsz tych, którzy temu życiu służą konkretnie i codziennie. W tym roku szczególnie podkreślamy niezastąpioną rolę ojców w przyjęciu życia poczętego oraz w tworzeniu małżeństwa i rodziny. Kościół na co dzień formuje ojców swoim nauczaniem. Ale istnieje także wiele organizacji, w których ojcowie formują się i działają. W tym roku zaprosiliśmy kilka z nich. Są z nami. Rycerze Kolumba, ojcowie z Tato.net, Rycerze Jana Pawła II, wspólnota Przymierze Wojowników - wymieniał duszpasterz rodzin archidiecezji warszawskiej ks. Marcin Szczerbiński.
Idący wznosili okrzyki: "Dziękuję ci, tato!", "Każdy tata superbohaterem!", "Każde dziecko wielkim darem!" i "Dziecko spaja małżeństwo!". Wśród setek wózków z małymi dziećmi szły też małżeństwa spodziewające się dopiero potomstwa.
Wcześniej w archikatedrze warszawskiej kard. Kazimierz Nycz pobłogosławił wszystkie rodziny.
Podczas marszu przypominano nauczanie papieży o ojcostwie. Przytaczano m.in. słowa Jana Pawła II: "Mężczyzna, ukazując i przeżywając na ziemi ojcostwo samego Boga, powołany jest do zabezpieczenia równego rozwoju wszystkim członkom rodziny. Spełni to zadanie przez wielkoduszną odpowiedzialność za życie poczęte pod sercem matki, przez troskliwe pełnienie obowiązku wychowania, dzielonego ze współmałżonką, przez pracę, która nigdy nie rozbija rodziny, [...] przez dawanie świadectwa dojrzałego życia chrześcijańskiego".
Padły także słowa papieża Franciszka: "Bez łaski pochodzącej od Ojca, który jest w niebie, ojcowie tracą odwagę i porzucają pole. Ale dzieci potrzebują takiego ojca, który na nich oczekuje, gdy powracają ze swoich niepowodzeń. Zrobią wszystko, aby się do tego nie przyznać, aby tego nie okazywać, ale tego potrzebują; a jeśli go nie znajdą, to otwierają się w nich rany trudne do zagojenia".
Przytoczono także wspomnienie papieża Polaka, który mówił o niezwykłej roli ojca jako nauczyciela wiary: "Nieraz zdarzało mi się budzić w nocy i wtedy zastawałem mojego ojca na kolanach, tak jak na kolanach widywałem go zawsze w kościele parafialnym”.
Na koniec warszawscy ordynariusze pobłogosławili maszerujących. Nawiązując do hasła "Tato, to ja!" kard. Kazimierz Nycz podkreślił, że ojciec w rodzinie ma do spełnienia swoje najważniejsze życiowe zadanie i nie może się z niego wycofywać.
Idea marszu związana jest z obchodzonym w Kościele 25 marca Dniem Świętości Życia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |