Rozwinąć biznes aborcyjny

Według proaborcyjnych aktywistów aborcją zajmują się organizacje non profit. Okazuje się, że te organizacje przynoszą całkiem spore zyski.

Krok 5: rozwój klinik aborcyjnych
Po opracowaniu planu działania tych ośrodków ARC Everett skupiła się na rozwijaniu podlegających jej i nowo otwartych klinik aborcyjnych. Wyposażyła je w meble i dużą ilość roślin stwarzających efekt przytulnego i ciepłego miejsca. Lokalizowane były one blisko szkół średnich i w miejscach łatwo dostępnych, w pobliżu głównych dróg. Były czynne przez 6 dni w tygodniu i zatrudniały wielu lekarzy. Everett opisuje, że jeden z nich wynosił ze szpitala, w którym również pracował, m.in. testy ciążowe dla obniżenia kosztów funkcjonowania kliniki. W ten sposób klinika aborcyjna mogła zaoszczędzić na ich zakupie.

Krok 6: rezerwacja pod darmowym numerem 0 800
Dla maksymalizacji zysków Everett zajęła się również marketingiem i wprowadzała zmiany, aby polepszyć wyniki. Jedną z nich było udoskonalenie technik telemarketingu przez podkreślanie profesjonalizmu świadczonych usług. Aby uniknąć spadku rejestracji na aborcje w gorzej funkcjonujących klinkach, Everett stworzyła system centralnej rejestracji (central booking), z którego – jak pisze – korzystają dziś inne organizacje. Osoby najlepiej wyszkolone w telemarketingu pracują w centralnej rejestracji i rejestrują pacjentki na aborcje w klinikach działających w ramach sieci. Dzięki posługiwaniu się jednym, darmowym numerem telefonicznym (rozpoczynającym się od 0 800), można również łatwiej reklamować aborcyjne usługi w książkach telefonicznych.

Krok 7: kreatywna reklama
Everett opisuje różne formy reklam usług aborcyjnych. Wymienia nie tylko reklamy w książkach telefonicznych, ale również kupony upoważniające do 10 proc. zniżki na zabieg. Genialnym pomysłem okazało się oferowanie darmowych aborcji kobietom zgwałconym. Jak Everett tłumaczyła swoim przełożonym, bardzo rzadko się zdarza, że do ciąży dochodzi w wyniku gwałtu, stąd ryzyko oferowania dużej liczby darmowych aborcji, a tym samym utraty dochodów, byłoby praktycznie żadne. Z drugiej strony taka oferta spodoba się mediom, gwarantując darmową reklamę wartą setki tysięcy dolarów. Telewizja nie zawiodła, oferując klinikom reklamę w czasie najwyższej oglądalności (o 6 i 10 wieczorem). Media odebrały ją zapewne jako świadczenie dobroczynności. Według Everett, klinika nigdy nie wykonała nawet jednej darmowej aborcji.

Krok 8: liczenie zysków
Aborcyjny biznes prowadzony przez Everett bardzo szybko się rozkręcał. W pierwszym miesiącu jej pracy North Dallas Women’s Clinic wykonała aż 168 aborcji. Z czasem liczba zabiegów wzrosła do 300, a nawet 400 miesięcznie. Od każdej procedury Everett inkasowała 25 dolarów do własnej kieszeni, co pokazuje, że w sektorze aborcyjnym rzeczywiście liczy się ilość. 400 aborcji dawało Everett miesięczną pensję w wysokości 10 tys. dolarów. Dziś byłoby to mniej więcej dwa razy więcej. Do pracy laboratoryjnej i przy obsłudze telefonicznej w klinice zatrudniła swoją 14-letnią córkę, a syna do sprzątania.
Everett opisała działania biznesu aborcyjnego prawie 20 lat temu. Dziś aborcyjnym aktywistom jest jeszcze łatwiej dzięki internetowi i własnej pomysłowości. Dzięki nim z łatwością przekraczają zakazy i granice, nie tylko państw.

artykuł z numeru 01/2011 Gościa Niedzielnego

 

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| ABORCJA, BIZNES

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg