Amerykanie na Dzień Dziękczynienia mają indyka, a Polacy na Święto Niepodległości gęś. Tak przynajmniej być powinno, choć trzeba przyznać, że na polskich stołach częściej gości indyk niż gęsina.
- Jak myślicie, czy rakietą można się dostać do nieba? Albo samolotem, albo balonem? – Nieeeee! – A jak się można dostać do nieba? – Helikopterem!
Czy można, nie ruszając się z domu, zwiedzić cały świat? To możliwe. Ostatnio pływali po Morzu Karaibskim.
Kiedy jego mercedes wylądował na drzewie, był 26 kwietnia 1991. Właśnie tego dnia miał miejsce jego chrzest.
Mija kilka miesięcy, odkąd na wrocławskim Strachocinie zamieszkali przybysze zza wschodniej granicy Polski, którzy uciekli przed wojną. Jak dziś wygląda ich sytuacja?
– Zawsze go wspierałam w wyprawach. Nigdy nie powiedziałam mu, żeby nie jechał. Widziałam, jak wiele radości z nich czerpie, z oglądania świata z takich wysokości – mówi w rozmowie z Janem Głąbińskim Ewa Dyakowska-Berbeka.
Razem przeżyli już 50 lat. Mówią, że swojego współmałżonka nie zamieniliby na nikogo innego. Gdyby mieli wybierać drugi raz, wybraliby tak samo.
Listy zazwyczaj sprawiają radość. A już na pewno te wysłane do chorych dzieci. Dla nich są jak posłańcy nadziei.
O macierzyństwie na różnych etapach życia i matczynym „egoizmie” mówi Małgorzata Ostrowska-Królikowska.
Liceum Akademickie Korpusu Kadetów. Tak głosi napis przy wejściu. Nad napisem – godło narodowe i jakby promienista aureola. W środku półmrok i cisza. Trwają lekcje. W jednej z sal urządzana jest kaplica. Coś niespotykanego w budynku, który powstał z inspiracji posła na Sejm PRL Franciszka Mleczki.