Scenariusz sztuki wystawionej w Żychlinie napisało samo życie.
Nie jesteśmy jakimiś próżnymi bizneswoman, które postanowiły umilić sobie życie i zrobić coś dobrego dla świata.
„Boże, z Twoich rąk żyjemy, Choć naszemi pracujemy, Z Ciebie plenność miewa rola, My zbieramy z Twego pola” – tę pieśń dawni mieszkańcy Polesia śpiewają do dziś, i to nie tylko dziękując za zbiory.
Jakie kiedyś były nieludzkie czasy: trzeba było wszystko przytachać w sobotę, a w niedzielę przymusem zabierało się rodzinę na spacer…
Gromada ludzi z napięciem gapiących się dokąd potoczy się stalowa kulka. Z czym się to kojarzy? Zazwyczaj z ruletką w kasynie i wielką forsą! Dzisiaj jednak w Krakowie grano w kulki...naukowo.
O spadających drzewach, niebezpiecznych błyskawicach i odważnych strażakach ze st. kpt. Sławomirem Filipowiczem, rzecznikiem Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie, rozmawia ks. Piotr Sroga.
Firmowe spotkania integracyjne z prawdziwą integracją mają tyle wspólnego co radosna zabawa z popijawą.
- Rodzeństwo chorych dzieci też ma pod górkę - mówi Ewa Stadtmüller z Hospicjum dla Dzieci „Alma Spei”. Właśnie z myślą o nich powstał „Sprzedawca czasu”.
– Nie wyobrażam sobie, żeby tego domu nie było – stwierdza pani Agata. – Nie mogłam się doczekać końca przerwy wakacyjnej, bo zaczynałam się okrutnie nudzić. Zresztą nie tylko ja, ale my wszyscy.
Wszystko potrafisz i umiesz? I zawsze ci wychodzi? Otóż nie. I bardzo dobrze!