Pewnego zimowego wieczoru dziadek opowiedział nam, słuchającym z otwartymi ustami, historię sporu trzech drzew. Tę historię wiele lat później opowiedziałem moim wnukom.
– Dziesiątka Różańca codziennie to chyba najlepszy prezent dla dzieci. Nie na dziś, nie na jutro, ale na całe życie. Tu, na ziemi, i potem, daj Boże, w niebie – uważają małżonkowie ze Zbąszynka.
W jakich przypadkach nie potrzeba zezwolenia? Ministerstwo środowiska odpowiada na najczęściej zadawane pytania.
Kiedy jego mercedes wylądował na drzewie, był 26 kwietnia 1991. Właśnie tego dnia miał miejsce jego chrzest.
Arcyciekawe historie o domu pochłoniętym przez jezioro, fryzurach „z grzywą” czy pradziadku „rabczyku” wyszły przy tworzeniu drzewa genealogicznego.
Znalezione zimą przy drodze, niektóre w studzienkach kanalizacyjnych, inne przywiązane do drzewa. Często w opłakanym stanie. Czy znajdą nowy dom?
Drzewo Mariusza obejmuje 4155 osób, sięgając roku 1776. Katarzyna stworzyła aż pięć takich drzew, z których najstarsze obejmuje 12 pokoleń i rozpoczyna się w 1650 roku. – Jest to data graniczna, bardziej w głąb historii już nie da się zejść z tej prostej przyczyny, że wcześniej nie sporządzano metryk – wyjaśnia kobieta.
– Drzewo genealogiczne powstaje latami. Żeby zebrać niezbędne informacje dotyczące naszych przodków, potrzeba czasu i wytrwałości – mówi Dominik Pactwa, prowadzący warsztaty „Łączymy historie”.
Utarło się, że każdy mężczyzna marzy o tym, by wybudować dom, posadzić drzewo i mieć syna. Wydawałoby się, że to ostatnie jest najłatwiejsze...
Stworzył kabaret Drzewo a gada. W domu powołał najmniejszy teatr w Polsce. Ma tysiące pomysłów i jedno tylko ograniczenie – dziecięce porażenie mózgowe.