Niejedna bluzka z ciucholandu została wykorzystana do ukształtowania pewnych figur. W ten sposób powstały doskonałe koło i niedoskonały kwadrat.
– Jak się wydrapuje na jajku kwiatek, to trzeba jajkiem cały czas obracać. Czasem wyjdzie trochę krzywo, ale to tak jak w przyrodzie – śmieje się pani Stefania Topola.
Z najtrudniejszych kryzysów można znaleźć wyjście. Jednak trzeba w porę sięgnąć po odpowiednie narzędzia i pomoc ludzi, którzy patrząc obiektywnie i z perspektywy, wskażą właściwą ścieżkę.
Jeśli pokonają tremę, widząc z wysokości sceny rzędy wpatrzonych w siebie oczu, to poradzą sobie też w urzędzie czy w sklepie.
Stare przysłowie mówi „Daj człowiekowi rybę, a będzie syty jeden dzień. Naucz go łowić ryby i nakarmisz go na całe życie”. Zgodnie z tą ideą wrocławscy duchowi synowie św. Franciszka nie tylko karmią, ale także uczą łowić.
- Gdy organizowaliśmy Pogotowie Lekcyjne, najmłodsi zapytali mnie: A będziemy mogli „pogiercać” na kompach?” - wspomina ze śmiechem Patrycja Malarska-Kiryłło, pracownik socjalny w Dziale Projektów Rozwojowych w koszalińskim MOPS.
Najważniejsze jest, żeby rodzice pozwolili swoim pociechom pójść na całość.
W każdą środę rozkładają sztalugi i przenoszą się w świat, do którego dostęp inni mają dopiero na wystawie. Każdy może być w tym momencie kimś wyjątkowym.
– Usiądźmy na ławce i popatrzmy na gołębie – poprosiła Jesień. Rezolutna Wiosna usiadła na moment. Ale zaraz pobiegła do sklepu po dwie bułki. Wróciła. I zrozumiała Jesień.
– W ciągu godziny zarejestrowało się ponad 200 potencjalnych dawców – to ogromny dar serca – mówi Henryka Plak z punktu rejestracji dawców szpiku w Prywatnym Centrum Edukacyjnym – Szkoły „Sukces”.