– Dziś babcia nie tylko siedzi w domu i pilnuje wnuków. Ona jest kreatywna i aktywna, i również uczestniczy w wychowaniu – mówi Zofia Zaorska, twórczyni pierwszej w Polsce szkoły babć.
„Inka” musiała słyszeć te babcine słowa wszędzie tam, gdzie przebywała. Były one jej siłą, mottem życiowym. Bo skoro babcia wychowywała, nie można było zawieść jej oczekiwań
Przedszkolaki oraz uczniowie podstawówki i gimnazjum z Daromina zagrali i zaśpiewali dla ukochanych dziadków.
– Mówiąc o tym, co czujemy teraz, można przywołać dylemat rodzica. Z jednej strony jest smutno, kiedy dzieci opuszczają dom; z drugiej – powinna być radość, że dorosły i się usamodzielniają – mówi ks. Piotr Hartkiewicz.
W Leżenicy, małej wsi na południu diecezji, powstało nietuzinkowe miejsce – efekt dobrych pomysłów i współpracy.
Przekonaliśmy się, że nie trzeba wcale gdzieś daleko szukać, wystarczy tylko rozejrzeć się wokół siebie, by przekonać się, jak wielu potrzebujących żyje tuż obok nas.
– Oddam lwa na rok – powiedziała mała dziewczynka podczas akcyjnego koncertu 19 lat temu. Wtedy nikt nie przypuszczał, że mała lokalna akcja rozwinie się w wielką ogólnopolską zbiórkę darów dla dzieci.
Historia dziewczynki z Dolędzina. Chciała uratować babcię, potem przeszła morze cierpień wyzwalając w ludziach dobro.
O różnicach między nianią a babcią, dziecięcej samotności i wymagających nauczycielach z dr Danutą Krzywoń rozmawia ks. Roman Chromy.
Rodzi się wnuk i niby znienacka – prawie zawsze za wcześnie – stajemy się dziadkiem i babcią. Ale tej roli też trzeba się nauczyć.