Najlepiej wychodzi mi sernik na zimno, choć Kuba mówi, że udka z piekarnika. Umiem też powiesić firankę tak, aby zachowała marszczenia.
Stojący po kolana w wodzie chłopczyk walczy z falą odbojową wyrywającą mu z rąk materac.
Szli 400 km na szczudłach, a jeśli będzie taka potrzeba, bez dotknięcia ziemi stopą wejdą na Śnieżkę!
Od lat mierzy się z depresją. Żeby pokazać, że można z nią wygrać wyruszył w czteromiesięczną drogę. Także po to, by modlić się za innych chorujących.
– Nie chcę tylko brać. Na ile potrafię, staram się pomagać jako wolontariuszka – mówi pani Jadwiga, podopieczna parafialnej Caritas.
Już 14 maja „onkolaski” znowu będą na fali. Dotrzymały słowa i po raz trzeci wypłyną na Bałtyk, dając nadzieję chorym na raka oraz promując badania profilaktyczne.
Najpierw stali na kasie w supermarkecie. Później opiekowali się porzuconymi i chorymi. I zgodnie przyznają: to były wakacje życia.
Przygotowując się do aktu konsekracji, dziś chcemy powierzyć opiece Najświętszej Maryi Panny ukraińskie kobiety – powiedział w swym codziennym orędziu abp Światosław Szewczuk.
Nie wiedziałam, jakie nastroje zastanę w Donbasie, co myśli ulica, dokąd im bliżej, skoro wszyscy mówią po rosyjsku? Nauczycielka i podróżniczka z Kędzierzyna-Koźla na wschodniej Ukrainie.
Niesiony leniwym nurtem Unieści Aleksander Doba Ameryki nie odkrył, jedynie nadmorskie Łazy. Jednak pomógł odkryć miejscowym i gościom z Polski, że i u nas są warunki do uprawiania kajakarstwa.