Polscy rodzice najchętniej ze swoimi dziećmi chodzą na spacery (56 proc.), ale zaraz za nimi do najczęstszych zajęć należy siedzenie przed telewizorem (38 proc.) - informuje "Rzeczpospolita", powołując się na sondaż firmy badawczej TNS.
A lekarze alarmują: w Polsce trzeba traktować sport i aktywność fizyczną jako konieczność. Wśród dzieci rozprzestrzenia się epidemia otyłości - dotyka co piątego chłopca i co siódmą dziewczynkę. Pojawiają się już cukrzyca i nadciśnienie.
Trend jest fatalny i jeśli nic się nie zmieni w 2035 r. 1/2 Polaków będzie miała nadciśnienie, a otyła będzie 1/3. Łatwiej nas namówić do brania leków niż zmiany trybu życia, a postawy wobec aktywności fizycznej kształtują się właśnie w dzieciństwie - podkreśla "Rz".
Tymczasem przykład rodziców nie jest najlepszy: aż 33 proc. przyznaje, że sportu nie uprawia w ogóle; o wspólnych wycieczkach rowerowych mówi tylko 22 proc. rodziców, a na basen z dzieckiem chodzi co dziesiąty.
Socjologowie widzą zależności: o spacerach mówią najczęściej rodzice dzieci od 4 do 6 lat, a wspólne spędzanie czasu przed telewizorem to domena rodziców nastolatków (14-18 lat). Z kolei na rowerowe wycieczki jeżdżą rodzice dzieci z podstawówek.
Praktyka ta m.in skutecznie leczy głębokie zranienia wewnętrzne spowodowane grzechem aborcji.
Na wzrost nowych przypadków zachorowalności na nowotwory duży wpływ ma starzenie się społeczeństwa.