Jak można przełamać u pacjentów apatię albo smutek? Wprowadzić na oddział szpitalny psa! Ale nie byle jakiego...
Warmia i Mazury przyciągają latem nie tylko turystów, ale również różne grupy, które chcą połączyć przyjemne z pożytecznym. Jak na przykład członków Stowarzyszenia „Zwierzęta Ludziom” z Warszawy, którzy zorganizowali pod Olsztynem szkolenie dla psów przeznaczonych do dogoterapii. Wykłady i ćwiczenia połączono ze spacerami nad jeziorem i innymi formami wypoczynku.
Czworonóg w Budziku
– Jesteśmy organizacją pożytku publicznego i zajmujemy się różnymi zajęciami z udziałem psów i kotów. Prowadzimy terapię lub zajęcia edukacyjne z pomocą tych zwierząt. Część z nich odbywa się w szpitalach, część w domach seniora. Odwiedzamy również szkoły specjalne – mówi Magdalena Nawarecka-Piątek.
Grupa przyjechała na Warmię, aby przygotować psy do pracy z ludźmi. Oprócz wykładów i dyskusji organizuje również ćwiczenia z utrwalania odpowiednich zachowań u zwierząt. Dodatkowo czworonogi muszą zaliczyć testy i egzamin. Jedną z uczestniczek szkolenia jest Karolina Kot-Kodkiewicz, wolontariuszka, która należy do stowarzyszenia.
– To jest Bella – przedstawia włochatego, białego psa siedzącego obok siebie. – Na co dzień pracuję z jej mamą. Kiedy usłyszałam, że jest organizowany taki obóz szkoleniowy, postanowiłam wziąć w nim udział. Karolina w ramach wolontariatu między innymi odwiedza chorych w warszawskich szpitalach. A jej pies jest przeznaczony do pomocy podczas terapii z chorymi.
– Odwiedzamy na przykład Klinikę „Budzik” lub oddziały onkologii dziecięcej – wymienia Karolina. – Psy wykonują różne sztuczki, rozbawiają ludzi. To pomaga w nawiązaniu z nimi kontaktu. W ten sposób często można przełamać u pacjentów apatię lub smutek.
Przytul się do Kariny
Bella ma 11 miesięcy. Przed nią jeszcze dużo ćwiczeń – do pracy z pacjentami, tak jak jej mama, pójdzie, gdy ukończy dwa lata. Na szkoleniu pies uczy się zachowywać spokój w różnych sytuacjach, nawet najbardziej stresujących. Specjalna komisja ocenia opanowanie poszczególnych zadań i... nie ma zmiłuj! Jeśli zwierzę nie opanuje perfekcyjnie jakiejś umiejętności, musi powtarzać wszystko od początku. – Ostatnio ćwiczyliśmy spokojne leżenie. Co by się wokół niej nie działo, Bella musi zachować kontrolę, nie może zrywać się, podskakiwać lub biegać – wyjaśnia Karolina.
Pani i jej suczka demonstrują również „przybijanie łapy”, co jest jednym z elementów rozbawiania pacjentów. Tę sztuczkę suczka opanowała doskonale.
Karolina ma już uprawnienia do prowadzenia dogoterapii i oprócz szpitali odwiedza także domy dla chorych na Alzheimera. – Jest to zupełnie inna praca. Tym osobom jest trudno nieraz wstać z łóżka, a pies może je do tego zmotywować. Zwierzęta pomagają w nawiązywaniu komunikacji między lekarzem, terapeutą a pacjentem – wyjaśnia.
Katarzyna Opala, inna uczestniczka wakacyjnego szkolenia, postanowiła odwiedzać z psem osoby starsze, które mogą czuć się samotne. – Każdemu człowiekowi należy się rozmowa z drugą osobą, a pies może pomóc w nawiązaniu kontaktu – mówi Katarzyna. Pracuje obecnie z Kariną, która jest typowym przytulasem, a jej sierść nie wywołuje alergii, więc może „kleić się” do każdego.
– Karina musi być jednak poukładana i temu służy to szkolenie. Nie może być agresywna, nieposłuszna i rozbiegana – wyjaśnia Katarzyna. Na kursie okazało się, że suczka nie może pracować na razie z dziećmi, co jest kolejnym wyzwaniem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |