Andrzej Lampert: Ojcostwo to najszczęśliwszy czas mojego życia

O drodze z estrady do opery i umieraniu, które daje życie, opowiada Andrzej Lampert.

Szymon Babuchowski: Pojawiłeś się na scenie jako nastolatek. Wygrana „Szansa na sukces”, boysband, „Twoja droga do gwiazd” – wielu młodych ludzi mogłoby Ci pozazdrościć takiego startu. Jak dziś patrzysz na tamten czas?

Andrzej Lampert: Zebrałem masę doświadczeń, korzystając z niewielkich w sumie możliwości wyboru, jakie dawały tamte czasy. Być może nie zawsze była to muzyka, którą naprawdę chciałem wykonywać, ale czuję wdzięczność za ten czas trudu, przedzierania się do miejsca, w którym się obecnie znajduję. To wszystko nauczyło mnie pokory, cierpliwości i dystansu w podejściu do zawodu. Bo to jest po prostu zawód, rzemiosło. Nie robię żadnej kariery.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg