Powstała nowa strona internetowa, poświęcona zapłodnieniu in vitro.
Zdaniem jej twórców, „lekarze powinni mieć prawo do wypowiedzi bez cenzury, w kwestiach rodzących poważne dylematy moralne, etyczne, zdrowotne”. Skarżą się przy tym, że branżowy periodyk „Gazeta Lekarska” blokuje dyskusję środowiska medycznego na ten temat.
Pytany o to redaktor naczelny „Gazety Lekarskiej” Ryszard Golański powiedział serwisowi gosc.pl, że teksty dotyczące in vitro ukazały się w dwóch kolejnych numerach pisma i na tym jego redakcja postanowiła zakończyć ten temat.
W rzeczywistości temat ten został w omawianym okresie poruszony trzykrotnie. W numerze z listopada 2010 r. ukazał się komentarz prof. Mariana Szamatowicza, który jako pierwszy w Polsce dokonał zapłodnienia in vitro (jego wypowiedź była komentarzem do tekstu o Nagrodzie Nobla dla twórcy metody in vitro). Na ten tekst odpowiedzieli krytycznie: dr hab. Andrzej Lewandowicz i dr med. Sławomir Graff (nr 2/2011). Następnie w „GL” opublikowano tekst zwolenników tej metody, profesorów: Rafała Kurzawy i Sławomira Wołczyńskiego (3/2011). Repliki do tego głosu już się w „GL” nie ukazały.
Wobec tego powstała strona internetowa: stronaoinvitro.pl
Widać, że jej redaktorami są osoby legitymujące się wykształceniem medycznym. Jest ona jednak skierowana nie tylko do lekarzy. Prócz tekstów polemicznych wobec artykułu profesorów Kurzawy i Wołczyńskiego, warto przeczytać wywiad z prof. Stanisławem Cebratem, kierownikiem Zakładu Genomiki Uniwersytetu Wrocławskiego. Krytykuje on metodę in vitro, m.in. z punktu widzenia uprawianej przez siebie dyscypliny naukowej. Na tej samej stronie znaleźć można informacje o niebezpieczeństwach, jakie niesie program in vitro dla poczętych w nim dzieci i ich matek (chodzi m.in. o nowotwory). Osobny dział poświęcony jest eugenice. Są także teksty, dotyczące mitów, związanych z zapłodnieniem in vitro.
Praktyka ta m.in skutecznie leczy głębokie zranienia wewnętrzne spowodowane grzechem aborcji.
Na wzrost nowych przypadków zachorowalności na nowotwory duży wpływ ma starzenie się społeczeństwa.