– Podobno w niebie wszyscy będziemy młodzi i piękni. I oczywiście bez żadnych defektów – spodziewa się Bogusia.
Autostop. O tym, że warto spakować plecak i wyruszyć w nieznane, by zobaczyć świat stworzony przez Boga, przekonuje młoda podróżniczka Dominika Rutkowska z podkoszalińskiego Konikowa.
– Jestem staroświecki, bo uważam, że prawdziwy mężczyzna musi być odpowiedzialny – mówi Zbigniew Rudnicki. – Moja odpowiedzialność to utrzymanie żony, pięciorga dzieci i doprowadzenie ich do Chrystusa.
O cudzie radosnego życia, który trwa mimo trudów i bólu, z Magdaleną i Pelagią Buczek rozmawia Agata Puścikowska .
Miał wtedy na nogach buty traperskie z silnie bieżnikowaną podeszwą, która dobrze trzymała się blachy zawalonego dachu hali. Może życie Piotra Czaka wyglądałoby dzisiaj inaczej, gdyby nie te buty.
Nie powinni być niewidzialni. Coraz częściej przekraczają progi i bariery. A my, widzący, też ich dostrzegajmy i oferujmy im pomoc.
– Załadowano nas do bydlęcych wagonów. Od tej chwili przestaliśmy być traktowani jak ludzie. Jechaliśmy przez cztery tygodnie. Czasem pociąg zatrzymywał się na chwilę. Tylko po to, by strażnicy mogli wyrzucić trupy w przydrożne zaspy śniegu.
Tadek, Józek, Julek, Wojtek, Andrzej, Mietek, Maciek, Władek, Krysia i Staś – wśród nich jeden szafarz, dwóch księży i biskup – owoce miłości małżeńskiej Emilii i Józefa Słaby z Żeleźnikowej.
– To, co robię, jest służbą Bogu. Chcę być narzędziem w Jego ręku – przekonuje Marta Sawicka, która od 34 lat prowadzi w swoim mieszkaniu kuchnię dla ubogich.
- Każdego wieczoru wspominam te wydarzenia. Płaczę i modlę się - mówi Leokadia Rowińska, dziś 90-letnia mama Irka, najmłodszej ofiary Marszu Śmierci.