– Uważam je za bohaterki. Ta pomoc to minimum, które możemy im dać – mówi pani Katarzyna ze Skierniewic.
Nowy budynek pijarskiej szkoły obok sanktuarium już w 2019 r. przyjmie pierwszych uczniów. Choć dla wszystkich chętnych i tak nie starczy miejsca.
Agata robi na drutach, Lidka układa puzzle, Heniek ma swój komputer. Zupełnie jak w rodzinie. Tyle że… niepełnosprawnej.
Wielu wydaje się, że węgiel ładują w wagony krasnoludki. W rzeczywistości tymi krasnoludkami są… kobiety.
Więzienie nie tylko więźnia więzi. Rozdziela rodziny, pozbawia dzieci ojca. Czy przez kraty da się podtrzymać relacje? Czy przetrwają one próbę czasu i dadzą siłę, by potem zacząć od nowa?
Rok temu otrzymali pomoc w bardzo trudnym czasie. Dziś sami niosą ją innym.
Odwiedzają niepełnosprawnych w domach, organizują wyjścia do kina, na pizzę i do zoo. Podopieczni mówią o nich: aniołowie.
Nie sztuka zamknąć ludzi starszych w pokojach, choćby najwygodniejszych. Trzeba także dać im swój czas i serce.
– Każde prawdziwe spotkanie wyzwala nowe siły – noszę w głowie słowa siostry Michaeli Rak. Niedawno przy założonym przez nią w Wilnie hospicjum zatrzymał się podczas swojej pielgrzymki papież. Zdjęcie z jego spotkania z chorymi obiegło europejskie media.
– Bezdomność wiąże się z próbą zmiany – walką. Na ulicy spotkać można tych, którzy do niedawna prowadzili poukładane życie. Bo ile osób bezdomnych, tyle historii – mówi Wojciech Bystry.