Rozmowa z rodzicami zwykle zaczynała się tak: – Mamo, gdybym umarła albo zginęła... – Dziecko, nawet nie mów takich głupot! – … to chciałabym komuś podarować „drugie życie”.
Pięć lat temu pojechaliśmy na konferencję dotyczącą wychowywania dzieci. Prowadzili ją Magdalena i Wiesław Grabowscy. Byliśmy zachwyceni. Stwierdziliśmy, że coś takiego trzeba zrobić u nas...
O wychodzeniu z bolesnych doświadczeń domu rodzinnego, o zagrożeniu pornografią i o tym, czym jest miłość, z Joshem McDowellem rozmawia ks. Tomasz Jaklewicz.
Nie można ludziom niepełnosprawnym odpuszczać, oni dużo rzeczy wykonają inaczej niż inni, ale wykonają. Naszym zadaniem jest im to umożliwić, czyli dać wędkę, a nie rybę.
Mnóstwo wzorów, kolorów, rodzajów tkanin. Noszenie dzieci w chustach to nie fanaberia ani nowoczesna moda przekonuje Małgorzata Foks.
Miłość i autonomia są niezbędne dla zdrowej relacji między dorosłymi dziećmi a rodzicami, którzy zawsze pozostają ważnym punktem odniesienia w osobistym rozwoju.
Aby nie rezygnować z marzeń, przekonywał w Skrzatuszu Jasiek Mela podczas Diecezjalnej Pielgrzymki Osób Niepełnosprawnych.
– Nauka świętej z Bingen jest przejrzysta i czysta. Jednak żeby przynosiła efekty, należy brać ją w całości. Aplikując tylko niektóre elementy, nic nie osiągniemy – mówi dr Alfreda Walkowska.
– Dostałyśmy karteczki, na których miałyśmy napisać swoją propozycję nazwy stowarzyszenia – opowiada Anna Pietryka. – Pojawiły się „Stokrotki”, „Róże” i inne kwiaty. Ale wybór padł na „Pomocną Dłoń” i to określenie najlepiej oddaje ideę działalności naszego klubu.
Jest ich kilka tysięcy. Z całej Polski. Licealiści, babcie, studenci, małżeństwa, księża i zakonnice. Dowódca – ruda i piegowata Karolina. Znak rozpoznawczy – czyste srebro.