– Niedawno, kiedy uczyliśmy się tanga, pokłóciliśmy o to, kto ma prowadzić – mówi Zenon Chrobok. – Bo ja jestem choreografką, a w tangu mężczyzna nadaje rytm – wyjaśnia jego żona Beata. – W naszym małżeństwie nie ma takiego problemu – każdy robi swoje. Ale razem.
– Jesteśmy drugi raz na dorobku – mówi Marianna Palewicz. Po pięćdziesiątce wraz z mężem uciekła z bloku w Sejnach i założyła gospodarstwo agroturystyczne Słoneczny Stok w Półkotach. Ta nazwa przyśniła się jej, zapowiadając nowy etap życia.
– Cały czas siłuję się ze śmiercią na rękę – mówi Małgorzata Ostrowska. – Dlatego mam ją złamaną. Ale nie odpuszczę.
Sylwia Zając czekała na maleństwo cztery i pół roku. Monika Kasprzyca – dwadzieścia lat. Mówią, że to cuda, które zdarzyły się przy pomocy mądrego lekarza.
Jak dbałeś o głos, że nie zmienił się przez lata? – dopytuję Tadeusza po wysłuchaniu jego nowej płyty „Ziemia”, która ukazała się 44 lata po słynnym „Zegarmistrzu światła”. – Nie dbałem, nie owijałam szyi szaliczkiem, po prostu żyłem – mówi. Ich wspólnego życia z Jolą Majchrzak-Woźniak też nikt nie otulał żadnym szaliczkiem.
– Przy łóżku mamusi w ostatnią noc jej życia dokonała się przysięga małżeńska moich rodziców – mówi Zosia, córka Anny Zabrzeskiej. – Ich miłość to dla mnie dowód na istnienie Pana Boga. Jej Stwórca jest silniejszy niż śmierć.
– Kiedy przychodzą goście, dostaję skrzydeł – mówi na powitanie Teresa Zdeb i zaprasza nas do mieszkania. A my uśmiechamy się.
Gdy rodził się Karolek, Ania prosiła Boga, żeby choć cichutko zakwilił. To miał być znak, że przeżyje. Po sześciu latach słyszy, jak jej synek wypowiada pierwsze sylaby. Czasem układają się w słowo „mama”.
– Usiądź prosto, nie garb się – słyszę znów strofujący głos nauczycielki, dyscyplinującej mnie do zajęcia właściwej postawy w drewnianej ławce z kałamarzem. Czuję się, jakbym wróciła do czasów dzieciństwa w PRL-u.
– Oparcie w rodzinie jest ważniejsze od wszystkich moich ról – mówi Franciszek Pieczka, który zagrał ich ponad pięćset. – Wnuki: Alunia, Ania, Tomek, Adrian, Aleksik i dwóch prawnuków – Filipek i Jeremek – to cały mój dorobek.