Szokujące chyba nawet zwolenników aborcji informacje opublikował kanadyjski odpowiednik polskiego Głównego Urzędu Statystycznego.
W tej pracy zostają tylko ludzie o mocnych nerwach. Wchodzą w środek ludzkich dramatów, bywają bezsilni, rzadko słyszą „dziękuję”, a mimo to czerpią radość z tego, co robią.
Starzejące i wyludniające się peryferia Mazowsza to nieodległa przyszłość – ostrzegają analitycy. Życie coraz bardziej koncentruje się wokół dużych miast, głównie Warszawy. Najbardziej zyskują na tym jednak okoliczne gminy.
Uwaga: urzędnik czuwa. W myśl obowiązującej ustawy przemocowej może „zaopiekować się” niemal każdą, a najczęściej biedną, rodziną...
Wiele mówi się o rodzinach wielodzietnych, ale poza szumem medialnym otrzymują niewiele.
W 2010 r. Ratusz wsparł działalność trzech klubów dla rodzin, w 2011 r. – już ośmiu, a w tym roku – czternastu. Kluby powstają oddolnie, jak grzyby po deszczu, niemal we wszystkich dzielnicach Warszawy. Dlaczego?
Jezus ma dwie siostry: Jadzię i Tereskę, Maryja zna się na krowach, Józef to geodeta, a Baltazar… handluje choinkami.
Tu w Olszowcu uczą się tego, co dla zdrowych wydaje się oczywiste. A sami śpiewają o radości, która nie zawsze jest oczywista dla osób zdrowych.
Państwo nie radzi sobie z trwale bezrobotnymi. Przybywa ludzi, którzy tracą pracę. Rząd wzywa na pomoc prywatne agencje zatrudnienia.
Niby zwykły szewc. Niezwykłe jest tylko to, że w ciągu 20 lat sam zreperował i przekazał za darmo potrzebującym 600 par butów.