Rodzina to pierwsza szkoła wiary – mówił kard. Bagnasco na Światowym Spotkaniu Rodzin.
W mediolańskim centrum kongresowym, Fiera Milano City od rana kipiało dziś radością. Jeszcze przed rozpoczęciem sesji o roli pracy i świętowania w gronie rodziny, grupy z Zimbabwe rozgrzewały uczestników Spotkania Rodzin śpiewem i tańcami. W holu Fiera Milano w rytmie włoskich szlagierów dla dzieci tańczyły 3 i 4 latki. Uśmiechnięci wolontariusze, w specjalnych kolorowych koszulkach i czapkach gimnastykowali się, by przełamać opór niektórych dzieci. Kilka tysięcy rodziców zostawiało swoje pociechy pod opieką włoskich i francuskich studentów, by móc uczestniczyć w sympozjum. Spotkanie pod tym względem jest naprawdę znakomicie przygotowane. Dzieci podzielono na grupy wiekowe, w różnych salach. Wolontariusze przygotowali zabawy, tańce. – Jest nas 30 z różnych miast Włoch i Francji i przez te dni kongresu opiekujemy się 180 dziećmi w wieku 5-7 lat – opowiada Elisa Pellegatta z Rzymu. 24 letnia studentka socjologii, zgłosiła się na ochotnika. Na co dzień pracuje z dziećmi. – Są tu dzieci nie tylko z Włoch, ale z Portugalii, Afryki, Chorwacji i z Polski, ale nie mamy problemu z komunikacją, bo muzyka i śpiew przełamują granice – śmieje się Elisa. Dziś dzieci uczyły się modlitwy Ojcze nasz w różnych językach, wspólnie malowały stworzenie świata, a na koniec była ulubiona „Waka waka” i nauka tańca do słynnej piosenki z mistrzostw piłki nożnej z Afryki w wykonaniu Shakiry.
Darmo dawajcie
W tym samym czasie kilka tysięcy rodziców, duchownych, teologów rozważało fragment Pisma Św. Rozważanie, Lectio Divina, prowadził przewodniczący Episkopatu Włoch, kard. Angelo Bagnasco. „Jezus przypomina nam dzisiaj, że nie jesteśmy sami. Każdemu z nas mówi, że jest obok, troszczy się. To zmienia zupełnie perspektywę w życiu. (…). Dość ma dzień swoich zmartwień. Co to znaczy? Nie da się zaprogramować naszego życia i zamknąć go do schematów, tabel, programów. Owszem, musimy być gotowi na jutro, ale w pełni ufając Bogu. Wtedy wszystko stanie się możliwe w naszym życiu”.
Nastepnie krótkie świadectwo dała rodzina z Włoch. Elisabetta i Ricardo są od 12 lat małżeństwem. Mają dwójkę dzieci Elenę 6 lat i dwu i półletniego Francesco. Francesco jest jednak z Wietnamu. Elizabetta i Ricardo adoptowali go.
– Każda rodzina może być otwarta na przyjęcie z miłością innych, porzuconych. „Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie” – to najważniejsze dla nas słowa Jezusa – mówili małżonkowie.
Ich świadectwo było poruszające. Należą do Wspólnoty Św. Idziego. Często pomagają innym.. –Przełomem w naszym życiu był moment kiedy uświadomiliśmy sobie z zoną, że oboje jesteśmy dziećmi Boga, że od Niego zależymy – mówił Ricardo. – Jezus jest naszym przewodnikiem do Boga, Jemu ufamy
Szabat
Poruszyło mnie też wystąpienie, kard. Dionigiego Tettamanzi. „Zostaliśmy stworzeni do miłości, nie po to by zamykać się w sobie. Niestety dziś poddaje się relatywizacji tą prawdę, każdy ma być indywiduum, realizować się. To powoduje rozłamy i nieporozumienia w rodzinie. Sekularyzacja sprowadziła też ludzką pracę do poziomu czystego utylitaryzmu. Człowiek ma przynieść efekt i zysk. Tymczasem nie o to chodzi”. O roli pracy i świętowania w rodzinie emerytowany metropolita Mediolanu mówił językiem teologicznym, ale ze świadomością trudności jakie przeżywają rodziny. „Już od Edenu w Biblii jest mowa o pracy. Ale praca kończy się szabatem, przygotowaniem do odpoczynku i świętowania. Praca nie ma sensu, jeśli w rodzinie nie ma czasu na bycie razem w niedzielę. Szabat był zawsze realnym znakiem wyzwolenia człowieka od pracy. Ludzkość nie jest stworzona tylko do pracy i wydajności. Jej celem jest tez radość niedzieli i sobotni odpoczynek”. Kard. Tettamanzi nawiązał tez do papieskiej encykliki „Deus Caritas Est”. ”To prowokacyjny tekst – mówił. – Bo przekonuje nas, że rozwój rodziny mierzyć mamy miłością, nie wskaźnikami ekonomicznymi”.
W czasie sesji mówiono dużo o logice daru, dawania siebie innym, dzielenia się. Podkreślano, że to w rodzinie człowiek uczy się tych zasad.
Dziś po południu uczestnicy Światowego Spotkania Rodzin rozjadą się do miast satelit Mediolanu. W różnych kościołach diecezji, w Varese, w Bergamo i w centrum miasta odbędą się spotkania. W jednym z nich udział weźmie m.in. kapitan klubu Inter, argentyńczyk Javier Zanetti oraz syn Św. Joanny Beretty Molla, PierLuigi Molla.