Potocznie mówi się, że ktoś, kto odbiera sobie życie, ma chorą duszę. To część prawdy. Samobójstwo to też wynik choroby społeczeństwa.
- Ale czad! - wykrzykuje s. Michalina. Wygląda na to, że praca chłopaków z poprawczaka zrobiła na niej wrażenie.
Zaczęło się od strachu przed Caritas. Dzięki ciężkiej pracy strach zniknął i wiele osób zgłasza się do bezinteresownej pomocy.
Robert Rodzik, uczeń pierwszej klasy rawskiego liceum, w szkole był tylko dwa razy. Mimo to na brak troski ze strony kolegów nie może narzekać. W ostatnich tygodniach dostał od nich wyjątkowy prezent.
Gdy pojawiają się na szpitalnym oddziale, choroba i smutki schodzą na dalszy plan.
Jest ich siedmioro: lekarz i sześcioro instruktorów. Jesienią wrócili ze szkolenia w USA, gdzie zdali trudne egzaminy. A przed miesiącem założyli przy sanktuarium w Licheniu poradnię naprotechnologii.
To w domu trzeba się nawzajem ratować. I należy to robić codziennie, bo terapii potrzebują nie tylko najmłodsi, ale również ich rodzice.
Proponowane zmiany dotyczące opieki nad kobietą w ciąży i jej dzieckiem wywołały protest położnych. Dlaczego?
Kilkusetgramowe maleństwo całkowicie niemal schowane pod połami szlafroka czy koszuli nocnej mamy – Rozczulający widok.
Małżeństwa starające się o dziecko nie muszą wybierać między in vitro a adopcją. Mogą spróbować naprotechnologii, która jest zgodna z nauką Kościoła.