Stanowisko Komitetu Bioetycznego PAN ws. klauzuli sumienia jest niezgodne z Konstytucją – uważa prof. Andrzej Zoll.
Rozmawiałem kilka razy z prof. Jackiem Zarembą [genetyk, członek prezydium PAN – przyp. KAI], który ma ogromne doświadczenie w dziedzinie tych badań. Wskazuje on, że wielokrotnie takie badanie ratuje dziecko. Chodzi o sytuację, w której kobieta podejrzewa, że jest coś niedobrze, zaś badanie pozytywnie wyjaśnia całą sprawę pokazując, że wszystko jest w porządku.
Prof. Zaremba twierdzi, że gdybyśmy mieli dokonać bilansu, to w większości wypadków badanie prenatalne dziecku pomaga. Trzeba to brać pod uwagę oceniając decyzję lekarza, który kieruje kobietę na badanie. On sam także powinien mieć to na uwadze. Lekarz ma doprowadzić do postawienia diagnozy, jaka jest sytuacja, a kobieta, wedle ustawy, ma prawo podjąć decyzję.
Sprawa z wypisaniem środka wczesnoporonnego jest, w kontekście klauzuli sumienia, chyba jeszcze bardziej klarowna?
Odpowiem konsekwentnie do tego, co powiedziałem wcześniej: klauzula sumienia lekarza jest jak najbardziej aktualna. Natomiast uważam, że lekarz nie powinien powoływać się na klauzulę sumienia jeśli chodzi o środki antykoncepcyjne. Dlaczego? Otóż konieczna jest tolerancja i trzeba ją rozumieć symetrycznie. To znaczy: mogę się domagać od drugiego, żeby tolerował moje poglądy, ja natomiast jestem zobowiązany do tego samego wobec niego.
Jeżeli tutaj nie chodzi o problem zaistnienia nowego bytu lecz o antykoncepcję w ścisłym znaczeniu tego słowa, to negatywne stanowisko wobec antykoncepcji, wynikające np. z nauki Kościoła, jest problemem lekarza i należy to szanować, ale on powinien uszanować u drugiej osoby, że ona tego punktu widzenia nie podziela.
Jeżeli pacjentka chce korzystać ze środków antykoncepcyjnych, to jest to kwestia jej sumienia i lekarz tu nie powinien ingerować. Proszę pamiętać o tym, że kwestia antykoncepcji jest kwestią jednak związaną ze światopoglądem a nie kwestią ochrony jakiegoś dobra, w tym znaczeniu życia człowieka.
Gdyż jest to inna "pula" dylematów i pytań, a przynajmniej nie tak niekwestionowalnych jak obrona poczętego już życia?
Tak jest.
Wkrótce do debaty wokół klauzuli sumienia włączy się Zespół Episkopatu ds. Bioetyki. W jakim kierunku pójdzie cała dyskusja wokół tego tematu? Czy biorąc pod uwagę wyraźnie widoczną polaryzację społeczeństwa wobec wartości jest szansa na porozumienie?
Dobrze by było, by sprawa klauzul, w tym artykułu 39., który jest, moim zdaniem, źle sformułowany i bardzo ingeruje w wolność sumienia jako prawo jednostki, znalazła się w Trybunale Konstytucyjnym. Mógłby o to wystąpić Rzecznik Praw Obywatelskich. Żałuję, że sam tego nie zrobiłem pełniąc tę funkcję ale nie było to wtedy aż tak gorące.
Trybunał powinien orzec czy farmaceuci mają prawo do klauzuli sumienia. W stanowisku Komitetu Bioetycznego PAN napisano, że nie mają, bo takiego prawa nie dała im ustawa. Ja twierdzę, że jest inaczej: ustawa nie ograniczyła prawa.
Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego, w której Pan zasiada, zaproponowała nowelizację Kodeksu karnego m.in. w zakresie – jak to ujmuje szef Komisji prof. Piotr Hofmański – "kryminalizacji działań na szkodę dziecka poczętego". W porównaniu z np. ustawą z 1993 r. znamienna wydaje się już sama zmiana języka: nie płód, ciąża a dziecko poczęte...