We Włoszech nie ustaje milczący ruch oporu przeciwko ideologii gender i próbom zrównania związków homoseksualnych z normalnym małżeństwem.
Przez wakacje akcje protestu odbyły się w kilkudziesięciu miastach Włoch, a obecnie, wraz ze wznowieniem prac parlamentu, który jeszcze jesienią chce przyjąć kontrowersyjne ustawy, protestujący z nową siłą wychodzą na place i ulice Rzymu oraz innych dużych włoskich miast.
Ruch ma nazwę „Sentinelle in piedi”, co można tłumaczyć jako „Stojący strażnicy”. Odnosi się to do formy protestu. Włosi wychodzą na ulice i w milczeniu czytają książkę. W ten sposób chcą pokazać, że stoją na straży cywilizacji i wolności sumienia. „Stoimy, by dowieść, że jesteśmy wolni, oddychamy świeżym powietrzem. Książka jest symbolem formacji – podkreśla Enrico Mantovano, rzecznik Strażników w Rzymie. - Trwamy w ciszy, bo prawo o homofobii chce nam zakneblować usta. My odpowiadamy ciszą, dając dowód wolności sumienia, którą inni chcą obalić”.
Członkowie ruchu zapowiadają też zorganizowanie kolejnej ogólnowłoskiej manifestacji w obronie dzieci i rodziny na kształt tej, która odbyła się w Rzymie w czerwcu, gromadząc ponad milion uczestników.