Można tu się pobawić, zjeść coś dobrego, ale przed wszystkim nauczyć pewnych zasad.
– Pani Maria to cudowna, otwarta, pełna miłości i troski kobieta. Czasami czuję się, jakbym miał dodatkową babcię – mówi z przekonaniem wolontariusz i maturzysta Kacper Wdowczyk.
Wielu młodych ludzi mówi: „lubię pomagać”. Jednak nie każdy wie, jak się do tego zabrać. Listopadowe szkolenie SKC uczyło, jak pomagać w nieszczęśliwych wypadkach.
Często reagujemy na ubogich negatywnie. Myślimy: „Oni są biedni, bo nie chce im się pracować”. A wcale tak nie jest – opowiada nauczycielka Beata Kacprzak, wolontariuszka Szlachetnej Paczki, w rozmowie z Agnieszką Kocznur.
Czasem przychodzą z ulicy, czasem z rodzin, w których nie da się żyć. Tu oprócz ciepłego pokoju i spokoju znajdują życzliwość i opiekę.
Nie słychać gotującej się wody. Prawie nic nie widać i nie słychać, boli oparzona ręka. Po omacku szukam kranu, żeby schłodzić dłoń. Czy zaryzykuję wyjście z domu? Nie ma szans, bez pomocy nie dam rady. Koniec eksperymentu.
O armii wolontariuszy, ludziach pobitych duchowo oraz wrażliwości na biedę i krzywdę z ks. Dariuszem Amrogowiczem, dyrektorem Caritas Archidiecezji Wrocławskiej, rozmawia Karol Białkowski.
Gdy pojawiają się na szpitalnym oddziale, choroba i smutki schodzą na dalszy plan.
– Mam takie myśli przed zaśnięciem, żeby pan organista z Brochowa i pan Feliga przyjechali na mój pogrzeb i zaśpiewali te pieśni – mówi Zuzanna Piech.
Minął pierwszy miesiąc działalności nowego Centrum Edukacji Kulturalnej w Wałbrzychu.