Osadzeni w usteckim areszcie nagrywają audiobooka. Użyczają głosów do opowieści o zapomnianej słupskiej ulicy.
– Mogę wybaczyć gwałcicielowi. Staram się wybaczyć i sobie, ale nie potrafię. To wraca – mówi pochodząca z Holandii Irene van der Wende, która przed laty zabiła swoje nienarodzone dziecko poczęte z gwałtu.
Na Harvard co roku aplikacje składa ponad 30 tys. osób. W 2010 r. na najlepszą uczelnię świata dokumenty złożył Adam Ziemba z Katowic. Złożył i się dostał. W maju otrzyma dyplom bakałarza amerykańskiego uniwersytetu.
– Dziesiątka Różańca codziennie to chyba najlepszy prezent dla dzieci. Nie na dziś, nie na jutro, ale na całe życie. Tu, na ziemi, i potem, daj Boże, w niebie – uważają małżonkowie ze Zbąszynka.
Leândro Messias dos Santos, obrońca Górnika Łęczna, opowiada o dzieciństwie i młodości spędzonych w Brazylii, przeżyciach w europejskich klubach oraz miłości do piłki nożnej i Chrystusa.
Mówią w szkołach, jak dobrze wyszli na zachowaniu czystości przedmałżeńskiej. A młodzież, wbrew temu, co sądzą o niej seksuolodzy, zamiast konać ze śmiechu, uważnie słucha.
Przystają w bramach praskich podwórek i rozkładają mobilną szkołę z nadzieją, że dzieci nie podzielą losu rówieśników: nie skończą na marginesie, nie będą miały kuratorów, nie pójdą do więzienia
Kształtować świadomość czy zmieniać prawo – spierają się obrońcy życia w Polsce. Tymczasem obie strategie się nie wykluczają, pod warunkiem że organizacje je realizujące nie występują przeciwko sobie.
Jeżeli mówi się o węglu, na Lubelszczyźnie nikt nie myśli automatycznie o Śląsku. Wyobraźnią przenosi się do Łęcznej i „Bogdanki”.
Nie powinni być niewidzialni. Coraz częściej przekraczają progi i bariery. A my, widzący, też ich dostrzegajmy i oferujmy im pomoc.