Badania socjologiczne przeprowadzone na zlecenie Hospicjum dla Dzieci Dolnego Śląska „Formuła Dobra” pokazują, że tylko niewielki procent Polaków wie, czym są hospicja perinatalne.
Dziennikarka zwraca uwagę, że jej zamysłem było opisanie trudnego życia chorych dzieci i ich rodzin. – To życie dzisiejszy świat często odrzuca i nie widzi dla niego miejsca – dodaje. Motywacją była myśl, że być może dzięki przytoczonym historiom uda się uratować choć jedno dziecko, że ktoś po lekturze przemyśli swoją sytuację i zdecyduje, że nie warto decydować się na aborcję. – Każde życie jest cudem, nawet to trudne, a sytuacje, które na początku wydają się nam beznadziejne i bez wyjścia, okazują się dla nas dobre i mające sens – przekonuje.
Od momentu publikacji do Doroty zgłosiło się kilka osób, które rzeczywiście zrezygnowały z ostatecznego kroku, bo ktoś im podsunął właśnie tę książkę. – Wierzę, że w ten sposób udało mi się spłacić choć namiastkę tego mojego długu wdzięczności.
Dorota Łosiewicz wspomina również, że historie zawarte w „Życie jest cudem” pisały się wręcz same. Na początku mieli o nich opowiadać lekarze, ale okazało się, że nie potrafią oddać tak pięknie emocji. Stąd pomysł, by kontaktować się głównie z rodzicami. – Miałam już doświadczenie z poprzedniej mojej pozycji pt. „Cuda nasze powszednie” (książka we wznowionym wydaniu jest dostępna na rynku – przyp. red.), że jak człowiek zaczyna nad czymś takim pracować i jest w tym cel wyższy, to zawsze się znajdą znajomi, którzy mają w swoim środowisku osoby mogące zostać bohaterami książki – przekonuje. Wśród nich byli również pracownicy hospicjów perinatalnych.
Miłość dojrzewająca
(…) Wynik badania nie pozostawił już żadnej wątpliwości. Okazało się, że chłopczyk obciążony jest nie tylko zespołem Downa, ale także zespołem Klinefeltera. To była bolesna wiadomość dla przyszłych rodziców. Pojawiły się złość, żal, a wraz z nimi niewypowiedziane pytania i pretensje. (…) Po otrzymaniu diagnozy małżeństwo zostało poinformowane o zgodnej z prawem możliwości terminacji ciąży. Lekarz wręczył im też ulotkę fundacji, do której mogli się zwrócić po pomoc – było to hospicjum perinatalne. (…)
Dni mijały, a Ula nie spieszyła się z podjęciem decyzji. Wreszcie do Wojtka dotarło, że żona nie przerwie ciąży. Choć o tym mówi, to tego nie chce. (…) W 27. tygodniu ciąży Ula znów trafiła do szpitala. Wówczas Ula i Wojtek po raz pierwszy zetknęli się z pracownikami hospicjum perinatalnego działającego przy Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu. (…) – Nareszcie ktoś nas zrozumiał tak naprawdę i do końca – wspomina Wojtek. (…)
Hospicjum pomogło małżonkom przetrwać ciążę, jednak nie zmienili oni planów związanych z tym, co nastąpi po porodzie. Podczas pobytu w szpitalu Ula dowiedziała się, że chore, porzucone dzieci z tej placówki trafiają do ośrodka leczniczo-opiekuńczego w Jaszkotlu. (…) Wreszcie przyszedł dzień porodu. To był 24 czerwca 2015 roku. Wszystko zaczęło się pięć tygodni przed czasem. (…)
Darek ważył 2480 g i miał dużą wolę walki. Okazało się, że wada serca nie jest tak groźna, jak się wydawało. Chłopiec miał też zaćmę na jednym oku i niedoczynność tarczycy, typową dla zespołu Downa. Miał problemy z wydolnością oddechową, przez kilka dni oddychał za niego respirator. Później dziecko zaczęło sobie radzić samo. (…)
Podjętej wcześniej decyzji małżeństwo nie zmieniło. W szpitalu, pod koniec lipca podpisali dokumenty, z których wynikało, że nie przejmą opieki nad synem oraz że w przyszłości podpiszą zgodę na adopcję. Gdy już chłopiec był dość silny i mógł opuścić szpital, został przewieziony karetką do ośrodka w Jaszkotlu. Ula i Wojtek pojechali za nim. (…)
Szybko okazało się, że Wojtek wcale nie jest zachwycony faktem, że jego Darek przebywa w jakimś ośrodku. Nawet jeśli na początku nie był przekonany, czy chłopiec powinien przyjść na świat, to gdy już się to stało, zaczęła dręczyć mężczyznę myśl, że syn ma przecież rodzinę, ma rodziców, a jego miejsce jest w domu. (…) Gdy zapadła decyzja o powrocie Darka do domu, Ula uświadomiła sobie, jak bardzo kocha tego małego chłopca. Dopiero w chwili, gdy pozwoliła sobie na miłość, poczuła, że rozlewa się w całym jej sercu i ciele.
Fragment rozdziału pt. „Bezcenny lek” z książki „Życie jest cudem”
Wspieraj dobre dzieła
Hospicja perinatalne od 2018 roku są włączone w system opieki zdrowotnej, co pozwala korzystać z finansowania Narodowego Funduszu Zdrowia i pomaga dotrzeć do ewentualnych zainteresowanych pomocą na oddziałach ginekologiczno-położniczych. Hospicja to również organizacje pożytku publicznego, które można wesprzeć m.in. 1% swoich podatków. Potrzebne dane można znaleźć na stronach internetowych Hospicjum dla Dzieci Dolnego Śląska „Formuła Dobra” i Wrocławskiego Hospicjum dla Dzieci.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |